fot. PAP/Mateusz Marek

Szef OPZZ rolników o zapowiedzi liberalizacji Zielonego Ładu: to rozwiązanie cząstkowe

To jest rozwiązanie cząstkowe, czekamy na realizację całości – powiedział przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski, komentując piątkowe zapowiedzi premiera Donalda Tuska i komisarza Janusza Wojciechowskiego dotyczące liberalizacji Zielonego Ładu.

W piątek premier Donald Tusk napisał na swoim koncie w serwisie X (d. Twitter), że w wyniku jego rozmów z szefową Komisji Europejskiej ugorowanie nie będzie obowiązkowe i to już od tego roku. Więcej szczegółów ma podać jeszcze dziś.

Komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski zapowiedział z kolei, że ugorowanie i ograniczanie pestycydów nie będzie przymusowe; zamiast kar będą zachęty, a spod kontroli ekologicznych mają być wyłączone gospodarstwa o powierzchni do 10 ha.

„To, co dzisiaj zostało zapowiedziane to tak, jakbyśmy w starym, zatartym ciągniku wymienili koła, a silnik ten sam pozostawili. Więc to jest na razie rozwiązanie bardzo cząstkowe. Czekamy na realizację całości” – skomentował przewodniczący OPZZ.

„Jakiś krok został wykonany. Przynajmniej rolnicy będą wiedzieli, że na darmo nie protestowali. Czekamy na szczegóły i pozostałe kwestie związane z uciążliwościami wynikającymi z Zielonego Ładu” – dodał.

Zapytany, czy zapowiedzi premiera i komisarza zakończą rolnicze protesty, Izdebski stwierdził, że „raczej na pewno nie”. Warunkiem ich zakończenia – uzupełnił – jest realizacja trzech postulatów, z których do tej pory zaproponowano realizację jednego.

„20 (marca) na pewno protesty się odbędą. Zobaczymy, co później” – zapowiedział.

Odpowiadając na pytanie o znaczenie złagodzenia zasad ugorowania przyznał, że był to „jeden z głównych punktów, o które rolnicy walczyli”.

„Dobrze, że Komisja Europejska od tego odstąpiła. Zobaczymy jeszcze na jakich warunkach” – powiedział szef OPZZ.

Pozytywnie ocenił także zapowiedź odejścia od pomysłu przymusowego ograniczenia pestycydów.

Oceniając zapowiedź wyłączenia spod kontroli ekologicznej gospodarstw o powierzchni do 10 ha, Izdebski stwierdził, że dla protestujących nie ma to większego znaczenia.

„Takich gospodarstw już jest niestety bardzo mało, a jak są, to nie żyją tylko z gospodarstwa, więc generalnie dla protestujących rolników większego znaczenia to nie ma, dlatego że to są rolnicy, którzy już mają 100, 150, 200 ha i więcej” – wyjaśnił.

Jak podkreślił, rozwiązania wymaga sprawa dotycząca ukraińskiego zboża.

„Nie jest rozwiązana sprawa z wywozem zboża do portów, które zaproponowaliśmy – ja osobiście zresztą proponowałem – łącznie ze sposobem rozwiązania tego problemu, czyli żeby firmy płaciły rolnikom taką cenę, jaka jest na porcie, a nie taką, jaka jest na skupie, a one dostaną później rekompensatę z budżetu państwa” – powiedział szef OPZZ, dodając, że taka akcja była prowadzona za rządów PiS i sprawdziła się.

„Ogromne ilości zboża wyjechały poza granice naszego kraju, więc zaproponowaliśmy dokładnie to samo. Tutaj nie mamy jeszcze żadnej odpowiedzi, a wiemy doskonale, że nie ma innej możliwości, jak tylko pozbycie się tych zapasów i to jak najszybciej” – stwierdził.

Od kilku tygodni w Polsce i innych krajach UE trwają protesty rolników. W Polsce ich postulaty to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE oraz obrona hodowli zwierzęcej w Polsce.

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl