fot. https://www.youtube.com/@IPNtvPL

Kolejny odcinek cyklu „Nie tylko Ulmowie” przybliża historię rodziny Baranków

„Trzymali się za ręce” to ósmy odcinek cyklu IPN „Nie tylko Ulmowie”, który jest już dostępny na kanale IPNtv. Przybliża on losy rodziny Baranków, która w czasie II wojny światowej ukrywała kilku mężczyzn z żydowskiej rodziny Gottfriedów.

Wincenty i Łucja Barankowie z Siedlisk koło Miechowa, wraz z synami Henrykiem i Tadeuszem zostali zamordowani 81 lat temu – 15 marca 1943 r. – za pomoc udzieloną Żydom. Pokazowa egzekucja była elementem szerszych działań związanych z wyłapywaniem uciekających przed zagładą Żydów i zastraszaniem lokalnych społeczności. Do ofiar przeprowadzonej wówczas akcji należy także doliczyć mężczyzn z rodziny Gottfriedów, których Barankowie ukrywali oraz macochę Wincentego – Katarzynę.

Według historyk Krystyny Samsonowskiej Wincenty Baranek podjął się ukrywania rodziny Gottfriedów – ojca wraz z kilkoma synami-krawcami – na prośbę żołnierza Armii Krajowej i pracownika sądu w Miechowie Bronisława Falenckiego. Prawdopodobnie zajmował się on przekazywaniem Żydom fałszywych dokumentów, niektórym miał także pomagać w znalezieniu schronienia.

Historię zamordowania rodziny Baranków można zrekonstruować dzięki dokumentacji śledztwa prowadzonego w tej sprawie w latach siedemdziesiątych przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Krakowie. 15 marca 1943 r. ok. godziny piątej nad ranem do gospodarstwa rodziny Baranków przyjechał oddział składający się w większości z członków Sonderdienstu, czyli funkcjonariuszy niemieckiej policji pomocniczej).

„Prawdopodobnie dowodził nimi niemiecki żandarm. Do udziału w akcji zostali także przymuszeni członkowie wsi z sołtysem na czele, którym nakazano przeprowadzenie poszukiwań w gospodarstwie Baranków. Według uczestniczącego w tej akcji Bronisława Baziora w pewnym momencie »oficer żandarmerii zauważył, że pod dachem chlewu brakuje kawałka muru i miejsce to jest zastawione deskami. Polecił jednemu ze swoich podwładnych usunąć tę deskę i zaglądnąć do wewnątrz«. Po usunięciu deski odkryto, że pomiędzy domem Baranków i chlewem znajdowała się kryjówka, w której ukrywano Żydów. Odnalezieni mężczyźni zostali niezwłocznie zamordowani” – napisał dr Roman Gieroń.

Następnie Wincenty Baranek i jego żona Łucja zostali rozstrzelani w stodole znajdującej się w ich gospodarstwie, w tym miejscu zamordowano także ich synów.

„Kilkunastoletni Henryk i Tadeusz idąc na miejsce śmieci swoich rodziców trzymali się za ręce. Na widok tak prowadzonych i trzęsących się młodych chłopców wśród zgromadzonych mieszkańców wsi podniósł się płacz. Według relacji świadków synom Wincentego i Łucji kazano uklęknąć i strzałami w tył głowy pozbawiono ich życia. Zamordowani chłopcy mieli zaledwie dwanaście i dziesięć lat” – wskazał dr Gieroń.

Po egzekucji funkcjonariusze zakomunikowali zgromadzonym mieszkańcom, że mają 24 godziny na dostarczenie do niemieckiego posterunku w Miechowie macochy Wincentego – Katarzyny, której nie udało im się tego dnia odnaleźć. Karą za niedostarczenie kobiety miało być rozstrzelanie kilkudziesięciu mieszańców wsi. W ocenie historyka, „zapewne dlatego sterroryzowani członkowie lokalnej społeczności wkrótce przekazali ostatnią ofiarę w ręce przedstawicieli władz okupacyjnych”.

„Według historyków w trakcie obławy nie odnaleziono wszystkich ukrywanych członków rodziny Gottfriedów. Najprawdopodobniej jeden z nich w czasie akcji przebywał poza wsią” – dodał.

Zwłoki zabitych Żydów Niemcy nakazali zakopać w pobliżu stodoły. Zezwolili na pochowanie rodziny Baranków na miechowskim cmentarzu parafialnym, zabraniając jednak organizowania jakichkolwiek uroczystości pogrzebowych.

Według Krystyny Samsonowskiej istnieje możliwość, że to Falencki mógł być odpowiedzialny za akcję w gospodarstwie Baranków. Po aresztowaniu i brutalnym przesłuchaniu mógł wydać Baranków jako tych, którzy ukrywali Żydów.

„Być może starał się w ten sposób ratować własne życie i załamał się wskutek tortur w czasie śledztwa – dodajmy, że wcześniej Falenckiego wydała Żydówka Maria Bochner, której miał dostarczyć fałszywe dokumenty. Z drugiej jednak strony, nie należy wykluczać, że obława była spowodowana donosem kogoś innego. Według niektórych świadków Gottfriedowie nie zachowywali wystarczającej ostrożności, np. używali nocą głośnych maszyn do szycia” – czytamy w materialne przesłanym przez IPN.

Naukowcy oceniają, że Niemcy w czasie II wojnie światowej zamordowali za pomoc Żydom około tysiąca Polaków. Dzięki heroicznej działalności wielu mieszkańców Polski udało się uratować kilkadziesiąt tysięcy polskich obywateli pochodzenia żydowskiego.

PAP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl