Sz. Szynkowski vel Sęk: Nie ma zgody grupy państw członkowskich na rozszerzenie Unii Europejskiej

W trakcie wizyty w Brukseli odchodzący minister spraw zagranicznych, Szymon Szynkowski vel Sęk, ponownie ostrzegał przed zmianami w unijnych traktatach.

Szymon Szynkowski vel Sęk nie brał udziału w głosowaniach, które miały wyłonić, kto przez następne lata będzie stał w Polsce na czele rządu. Przebywał w Brukseli. Podjął temat próby zmian unijnych traktatów, co zainicjował Parlament Europejski, a czym w nadchodzących miesiącach mogą zająć się unijni przywódcy. Na centralizację Unii dziś nie ma zgody w wielu europejskich stolicach.

– Po moich wizytach w szeregu stolic europejskich wiem to doskonale, że jest grupa państw członkowskich, która tym propozycjom się sprzeciwia i zamierza w najbliższych tygodniach i miesiącach swój sprzeciw głośno wyrazić. Do tego zachęcałem moich kolegów ministrów. Wobec tego, że ta grupa jest grupą rosnącą, nie sposób przejść do porządku dziennego nad dalszym procedowaniem tych szkodliwych, niebezpiecznych propozycji – mówił Szymon Szynkowski vel Sęk.

Propozycja zmian traktatowych – w ich obecnej formie – to pozbawianie państw członkowskich suwerenności i zbudowanie Unii zupełnie innej od tej, do jakiej wstępowała Polska. Decyzje w tej sprawie – według informacji, jakie przekazał odchodzący minister spraw zagranicznych, zostały przesunięte w czasie, ale jest wola, by procedować je w ciszy.

– Polska musi zachować suwerenne prawa w tych najważniejszych kwestiach, ale wszystkie kraje członkowskie muszą mieć możliwość kształtowania polityki bezpieczeństwa bez narzucania decyzji instytucji unijnych – zauważył odchodzący minister spraw zagranicznych.

Po rozmowach Szymon Szynkowski vel Sęk wyjaśnił, że nie ma zgody państw członkowskich na rozszerzenie Unii Europejskiej. Dotyczy to także Ukrainy, która swoją chęć przystąpienia do Wspólnoty zgłosiła po tym, jak została zaatakowana przez Rosję.

TV Trwam News