System poboru opłat drogowych może zostać zmieniony
Najprawdopodobniej wiosną przyszłego roku ministerstwo infrastruktury i budownictwa wybierze nowego operatora systemu poboru opłat drogowych ViaToll. Zmianie operatora może towarzyszyć modernizacja modelu ściągania myta.
W przyszłym roku obecny operator systemu – austriacka firma Kabsch – o ile sam nie wygra przetargu, będzie musiał przekazać dokumentację techniczną dotyczącą ViaToll nowemu wykonawcy. Kontrakt austriackiego potentata kończy się bowiem w listopadzie 2018 roku.
Kierownictwo resortu infrastruktury zastanawia się nad wprowadzeniem nowego poboru opłat. Chodzi o wdrożenie modelu stosowanego na Węgrzech. Jest to tzw. system mieszany, w którym pojazdy o masie przekraczającej 3,5 tony korzystają z urządzeń pokładowych komunikujących się z systemem za pomocą satelity. Jednocześnie właściciele aut osobowych kupują e-winiety. Mogą być one ważne tydzień, dziesięć dni, miesiąc lub rok.
Wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit podkreśla, że ostateczna decyzja o wyborze operatora oraz systemu opłat musi się skupiać na tym, co najlepsze dla Polski.
– To nie jest tak, że ministerstwo dokonało już wyboru, że mamy jakieś preferencje, że wstępne decyzje zostały już podjęte. Chcemy wybrać taki system poboru opłat, który po pierwsze będzie skuteczny, będzie dobrze zbierał opłaty i przewidywał wszystkie ewentualności. Po drugie będzie efektywny, a więc koszty poboru opłat będą stosunkowo niskie, ale też i nie będzie uciążliwy dla kierowców, bo to, co dzisiaj obserwujemy przy zjazdach czy wjazdach z punktów poboru opłat wywołuje zrozumiałe sprzeciwy, bo po prostu ludzie tracą czas – powiedział Jerzy Szmit.
Pod koniec września odbędzie się organizowana przez Ministerstwo Infrastruktury konferencja, podczas której dostawcy systemów poboru opłat przedstawią swoje rozwiązania. Do udziału w wydarzeniu resort zaprosił wykonawców m.in. z Węgier. Według doniesień medialnych nowa umowa z operatorem ma zastać podpisana na kolejnych siedem lat.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM