Stocznia Gdańska ogłosi upadłość?

W ciągu najbliższych dni może zostać złożony wniosek o upadłość Stoczni Gdańskiej– poinformowała jedna ze stacji telewizyjnych. Powodem ma być nieudane wdrożenie planu restrukturyzacji stoczni i problemy finansowe ukraińskiej spółki Gdańsk Shipyard Group, która ma 75 proc. udziałów w stoczni.

To jest nieuczciwa gra, która ma na celu likwidację Stoczni Gdańskiej i przejęcie jej majątku za bezcen – mówi wiceprzewodniczący zakładowej „Solidarności” Karol Guzikiewicz. Przypomina on, że zarząd stoczni informował kilka dni temu, że nie ma zamiaru zgłaszać wniosku o upadłość i wyprzedawać majątku za cenę złomu. Tymczasem – jak dodaje – widzimy tutaj jakąś grę polityczną, która prowadzi do likwidacji stoczni. Grę, która prowadzi do przekazania jej majątku dla jednej z gdyńskich firm.

Ta firma działa na terenie Stoczni Gdynia, wydzierżawiła ją, po czym dostała – w prezencie od rządu (bo inaczej nie można tego nazwać) – pożyczkę w wysokości 150 mln zł, za kupno dużego doku w Gdyni. Do dzisiaj jednak nie spłaciła budżetowi państwa nawet złotówki, co więcej dostaje od niego zlecenia. (…) Ponieważ władza traci grunt, bardzo możliwe jest, że jeszcze przed upadkiem tego rządu, narasta próba przejęcia wartościowego majątku Stoczni Gdańskiej. Co więcej nie ulega wątpliwości, że najbardziej wartościowym dzisiaj majątkiem stoczni jest fabryka wież wiatrowych. To jest walka o tę fabrykę; chodzi o hale, chodzi o urządzenia. To jest nieuczciwa gra ekonomiczna – zwraca uwagę Karol Guzikiewicz.         

W marcu między udziałowcami: ukraińskim inwestorem a Agencją Rozwoju Przemysłu doszło do podpisania porozumienia o współpracy przy wyprowadzaniu Stoczni Gdańsk z trudnej sytuacji finansowej. Ukraińska spółka zobowiązała się do dofinansowania stoczni w kwocie kilkudziesięciu milionów złotych. Natomiast Agencja Rozwoju Przemysłu w ramach porozumienia miała pomóc w sprzedaży dźwigów spółce Synergiia 99.

Strona ukraińska wywiązuje się z tych deklaracji; wpłaciła pierwszą zaliczkę w wysokości ok. 16 mln zł. Natomiast strona Polska, czyli strona rządowa nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, a wręcz przeciwnie robi wszystko, żeby Stocznia Gdańska nie uzyskała żadnych środków na wypłaty. Robi wszystko, żeby załoga Stoczni wyszła na ulicę, żeby był protest, żeby wszystko upadło. Próbuje się wymuszać na Stoczni Gdańskiej wyprzedaż majątku. Próbuje się również inne rzeczy, które są nie do przyjęcia. (…) Na pewno będziemy się bronić –akcentował Guzikiewicz.     

Obecnie w Stoczni Gdańskiej zatrudnionych jest ok. 1500 osób.

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl