Spór wokół prezydenckiej ustawy o Sądzie Najwyższym

Sejm odrzucił większość poprawek Senatu do prezydenckiej ustawy o Sądzie Najwyższym. Teraz ustawa trafi na biurko prezydenta RP Andrzeja Dudy.

W środę poprawkami Senatu do zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym zajęła się sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Przedstawiciel Senatu, Kazimierz Ujazdowski, senator Polskiego Stronnictwa Ludowego, apelował do posłów o poparcie wszystkich poprawek.

– Potrzebne są takie kroki naprawcze, które w przyszłości prowadzą do tego, iż obywatele będą mogli korzystać z niezależnego i sprawnego sądownictwa – mówił Kazimierz Ujazdowski.

📌#Sejm odrzucił większość poprawek Senatu ws. ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw. pic.twitter.com/ViA60xItsy

— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) June 9, 2022

Ostatecznie sejmowa komisja opowiedziała się w za odrzuceniem 23 z 29 poprawek Senatu. Nie poparto m.in. wymogu siedmioletniego stażu dla kandydatów na sędziów nowej izby Sądu Najwyższego. Poparcie komisji uzyskało sześć poprawek m.in. regulująca finanse Izby Dyscyplinarnej po jej likwidacji. Oburzenia głosowaniem nie kryła Kamila Gasiuk-Pihowicz, poseł Koalicji Obywatelskiej.

– Ze strony Prawa i Sprawiedliwości to jest czyste szaleństwo – zaznaczyła Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Głosowanie Sejmu nad poprawkami Senatu poprzedziło przemówienie premiera RP Mateusza Morawieckiego. Jak wskazał szef rządu, ustawa prezydenta RP spełnia wymogi Komisji Europejskiej.

– Jesteśmy dumnym krajem i dlatego negocjowaliśmy jako równy z równym i wynegocjowaliśmy (jako taki) kompromis – powiedział Mateusz Morawiecki.

Wystąpienie premiera RP wzburzyło opozycję, która przestrzegała przed odrzuceniem poprawek Izby Wyższej.

– Każdy, kto będzie głosował przeciwko poprawkom, podnosi rękę na polskie portfele i pieniądze, które się Polakom należą – mówiła Paulina Hennig-Kloska, poseł Polska 2050.

– Kto będzie głosował za odrzuceniem poprawek Senatu, jest przeciwko Polsce – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Władysław Kosiniak-Kamysz w mało elegancki sposób atakował premiera  Mateusza Morawieckiego.

– Jako lekarz muszę pana zdiagnozować. Pan jest patologicznym kłamcą. Proszę o odroczenie obrad, dopóki premier Morawiecki nie podda się terapii – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Ostatecznie Sejm odrzucił 23 poprawki Senatu. Posłowie nie zgodzili się odsunąć od orzekania w Sądzie Najwyższym sędziów Izby Dyscyplinarnej, bez możliwości przejścia w stan spoczynku. Odrzucono poprawkę o unieważnieniu orzeczeń zapadłych w Izbie Dyscyplinarnej. Tzw. testu bezstronności i niezawisłości sędziego, nie będzie można przeprowadzić jedynie na podstawie okoliczności powołania sędziego. Sejm podjął słuszną decyzję – mówiła Małgorzata Paprocka, minister w Kancelarii Prezydenta RP.

„Rozwiązania, które są finalnie w ustawie, nie odbiegają od propozycji pana prezydenta, są nie tylko zgodne z orzecznictwem TSUE, ale przede wszystkim są zgodne z polską Konstytucją” – zauważyła Małgorzata Paprocka.

Według Aleksandra Stępkowskiego, rzecznika Sądu Najwyższego, ustawa w obecnym brzmieniu przyczyni się do stabilizacji wymiaru sprawiedliwości. Prezydent RP będzie miał 21 dni na ustosunkowanie się do ustawy – wyjaśnił dr Michał Skwarzyński, prawnik.

Ustawa zapewne zostanie podpisana.

– W ewidentny sposób wizyta pani Ursuli von der Leyen w Polsce potwierdziła, że to, co zaproponował pan prezydent w zakresie Sądu Najwyższego, realizuje postulaty Komisji Europejskiej – zaznaczył dr Michał Skwarzyński.

Przyjęta ustawa wypełnia warunki Komisji Europejskiej odblokowujące Krajowy Plan Odbudowy dla Polski. Tymczasem Parlament Europejski przyjął rezolucję krytykującą Komisję za zgodę na akceptację polskiego KPO. [czytaj więcej] 

[TYLKO U NAS] @PatrykJaki: Kiedy szefowa KE zatwierdziła polski KPO, @trzaskowski_ opowiadał, że trzeba Polsce postawić warunki, by Polacy w bardzo trudnej sytuacji związanej z inflacją nie dostali pieniędzy https://t.co/35doXpKCnQ

— Radio Maryja (@RadioMaryja) June 9, 2022

Pojawiła się groźba wotum nieufności dla szefowej KE.

Teraz unijny Parlament w rezolucji wyraził zaniepokojenie faktem pozytywnej oceny KPO.

„Parlament Europejski uważa, że nie można dokonywać żadnych płatności na rzecz Polski w ramach Funduszu Odbudowy do czasu pełnego wykonania wszystkich odnośnych wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka” – brzmi treść rezolucji Parlamentu Europejskiego. [więcej]

Europarlament wezwał Radę UE, by nie zatwierdzała polskiego KPO https://t.co/nqiBGH9p12

— Radio Maryja (@RadioMaryja) June 9, 2022

Treść rezolucji przygotowali chadecy, liberałowie, Zieloni i lewica. W rezolucji wezwano do przywrócenia zawieszonych sędziów. Wskazano, że Polska nadal musi płacić karę za funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej. Jak mówiła Beata Kempa, poseł do Parlamentu Europejskiego, rezolucja to atak na konserwatywny rząd Prawa i Sprawiedliwości. Rezolucja nie ma mocy prawnej.

– Ona miała za zadanie wywrzeć po raz kolejny presję po pierwsze na międzynarodowej opinii publicznej, ale po drugie, co ważniejsze, na Ursuli von de Leyen – wyjaśniła Beata Kempa.

Polska opozycja dąży do zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa. Dlatego w środę Senat głosami opozycji przyjął projekt zakładający likwidację KRS-u i ponowne powołanie sędziów-członków Rady nie przez Sejm, a przez środowiska sędziowskie.

– Mamy do czynienia z zupełnie nową ustawą. Ustawą, którą można by zatytułować: „Żeby było w sądownictwie tak, jak było przed wyborami w 2015 roku” – powiedział Marek Pęk, wicemarszałek Senatu z Prawa i Sprawiedliwości.

Teraz projekt o KRS-ie trafi do Sejmu. Jak wskazał Robert Telus, poseł Prawa i Sprawiedliwości, rząd nie planuje zmian w Radzie. Dr Aleksander Kozicki, politolog, podkreślił, że Polska opozycja wspólnie z unijnymi kolegami robi wszystko, aby odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy.

– Jedynym sposobem są protesty społeczne i zmiana nastrojów społecznych w wyniku zubożenia. Jeśli środków z KPO nie otrzymamy, to zubożenie będzie bardziej dotkliwe – zauważył dr Aleksander Kozicki.

Rządzący podkreślają, że pierwsze środki na KPO powinny trafić do Polski w 2022 roku.

TV Trwam News