Smoleńska brzoza była złamana przed katastrofą
Prof. Chris Cieszewski z Uniwersytetu Georgii, podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej, dowodził że smoleńska brzoza była złamana 5 kwietnia 2010 r.
Naukowiec przedstawił wyniki swoich badań, które przeprowadził w oparciu o satelitarne zdjęcia. Na ich podstawie wykazał, że brzoza którą miał ściąć TU 154-M, była złamana już przed 10 kwietnia 2010 roku. Dziś popołudniu Naczelna Prokuratura Wojskowa w Warszawie wydała oświadczenie ws. stanu brzozy w okresie poprzedzającym katastrofę smoleńską z 10 kwietnia 2010 r.
Prokuratura oświadczyła, że stan brzozy można ocenić między innymi na podstawie zeznań świadków oraz wyników ekspertyz teledetekcyjnych z których ma wynikać, iż doszło do uderzenia lewym skrzydłem samolotu w brzozę, wskutek czego ta przełamała się.
Mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, mówi, że trzeba porównać zdjęcia i dokumentację, nie można opierać się jedynie na zeznaniach świadków i na nich opierać lub obalać nowe tezy.
– Byłbym ostrożny z twierdzeniem, że materiał dowodowy w postaci zeznań świadków w sposób jednoznaczny wyklucza możliwość odczytania czegoś innego ze zdjęć satelitarnych. Tak jak są badania DNA, tak też są zdjęcia. To są dowody o charakterze obiektywnie niezmiennym w przeciwieństwie do relacji ludzkiej. W moim przekonaniu warto skorzystać z wiedzy pana Chrisa Cieszewskiego. Warto przyjrzeć się zdjęciom satelitarnym, które on badał i porównać je ze zgromadzonymi w prokuraturze. Można też udostępnić panu Cieszewskiemu zdjęcia prokuratury i albo wypracować wspólny punkt widzenia, albo w sposób obiektywny wykluczyć jedną lub druga wersję – powiedział mec. Piotr Pszczółkowski.Tymczasem jak podała IAR na terenie przylegającym do miejsca, na które spadł 10 kwietnia rządowy samolot, trwa budowa. Według robotników powstaje tam salon samochodowy.
RIRM