Sikorski zamraża ustawę o pomocy ofiarom represji w PRL-u?
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski skierował do sejmowej zamrażarki ustawę o pomocy działaczom antykomunistycznej opozycji – informuje portal wPolityce. Wszystko przez rzekome błędy, które wytyka ustawie resort finansów.
Projekt zakłada pomoc finansową dla osób represjonowanych przez komunistyczną władzę w kwocie 400 złotych miesięcznie. Sprawa jest o tyle pilna, że większość z działaczy żyje na granicy ubóstwa, a pieniądze te niewątpliwie przyczyniłyby się do polepszenia jakości ich życia.
Poseł Janusz Śniadek nie kryje swojego oburzenia. Jak wskazuje, cała sprawa obnaża hipokryzję rządu PO-PSL.
– To jest skandal, który absolutnie musimy adresować do urzędującego prezydenta, który deklaruje nominalnie troskę o te środowiska, o tych ludzi. Czasem próbuje podkreślać swoje związki z tą demokratyczną opozycją. Platforma Obywatelska robi wszystko, żeby uniknąć ponoszenia jakichkolwiek kosztów. To jest właśnie to działanie wpisujące się w ten łańcuch oszczędności na ludziach, często najbardziej pokrzywdzonych czy najbardziej zasługujących na pomoc państwa – mówi poseł Janusz Śniadek.
Sprawa jest dodatkowo oburzająca z uwagi na fakt, że byli komunistyczni decydenci i generałowie Służb Bezpieczeństwa dostali ostatnio prawie dwa razy większą podwyżkę niż pozostali emeryci, w tym także ofiary terroru komunistycznego.
Jeden z dzienników poinformował, że ich świadczenia w wysokości ponad 5 tys. zł brutto wzrosną jeszcze dodatkowo o 50-60 zł.
RIRM