Sejmowe komisje odrzuciły projekt ustawy zagrażający Lasom Państwowym

Sejmowe komisje środowiska i gospodarki odrzuciły kontrowersyjny projekt ustawy zagrażający Lasom Państwowym. Projekt autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości przepadł z powodu ich absencji na komisji. Proponowane rozwiązania krytykowali leśnicy, organizacje ekologiczne oraz wszystkie partie opozycyjne.

Pracę nad ustawą miały rozpocząć się we wtorek. Jej autorzy zdecydowali się jednak na zgłoszenie autopoprawek. Komisje sejmowe wróciły w czwartek do pracy. Pierwotny projekt zakładał możliwość dokonywania zamiany gruntów należących do Lasów Państwowych. Obecnie przepisy dopuszczają zamianę wyłącznie dla celów gospodarki leśnej. Projekt miał to zmienić. Na gruntach leśnych miały być realizowane ważne inwestycje z punktu widzenia państwa. Nie tylko publiczne, ale też prywatne. Za przejęte grunty Lasy Państwowe miały otrzymywać inne, tej samej wielkości. Nie mogłyby jednak liczyć na dopłatę, jeśli wartość terenu leśnego byłaby wyższa od tego otrzymanego w zamian.

– Nie jest doprecyzowane w ustawie, że jeżeli grunt o dużej wartości przyrodniczej zostanie zamieniony,  to dostaniemy grunt o podobnej wartości – wskazał Adam Krakiewicz, leśnik, przewodniczący Międzyregionalnej Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ „Solidarność”.

Projekt został złagodzony przez autopoprawki – zapewniła poseł wnioskodawca Ewa Malik

– Będzie się przyczyniał do tworzenia nowych miejsc pracy oraz do wzrostu gospodarczego. Projekt także ma wpływać na poprawę sytuacji mikro, małych i średnich przedsiębiorców poprzez możliwość współpracy tych firm przy realizacji inwestycji – poinformowała.

Zgodnie z autopoprawkami Lasy Państwowe miały otrzymywać tylko takie grunty, „na których dalej będzie można prowadzić gospodarkę leśną”. Ostateczne decyzje wspólnie mieli podejmować ministrowie odpowiedzialni za środowisko i gospodarkę oraz Dyrektor Generalny Lasów Państwowych. Lasy mogłyby wymieniać grunty tylko ze Skarbem Państwa, państwowymi spółkami oraz samorządami. Wprowadzono też możliwość rozwiązania umowy, gdyby planowane inwestycje nie były realizowane. Poprawki nie zadowoliły Lasów Państwowych.

– Uważamy, że tego typu przepis powinien być bardzo ściśle zdefiniowany: co chcemy, na jakie potrzeby. Nawet specustawa byłaby – w naszej ocenie – lepszym rozwiązaniem – stwierdził Jan Tabor, p.o. zastępca dyrektora generalnego ds. gospodarki leśnej.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie ukrywali, że zależy im na czasie. Ustawa jest niezbędna do realizacji Nowego Ładu – mówił poseł Krzysztof Tchórzewski.

– Wykorzystanie środków, jeśli chodzi o Polski Ład, ma konkretne terminy. Żeby praktycznie inwestycje były wykonane dobrze i w odpowiednich miejscach, to czasami wymagają drobnych korekt – zaznaczył.

Projekt negatywnie oceniali nie tylko leśnicy i organizacje ekologiczne. Przeciwna była też cała opozycja.

– Lasy Państwowe powinny być własnością publiczną. Nie popieramy tej ustawy, ponieważ może ona prowadzić do prywatyzacji – powiedział Mirosław Suchoń, poseł Polski 2050.

– Nie gwarantują ochrony cennych terenów leśnych,  nie gwarantują tego, że Skarb Państwa nie straci – dodała Monika Rosa, poseł PO.

Przez nieobecność części posłów Prawa i Sprawiedliwości projekt został odrzucony. Głosowanie wygrała opozycja, co pokazało, że nie tylko ona była przeciwna projektowi.

– To znaczy, że w PiS znaleźli się sprawiedliwi, którzy nie poparli złej ustawy dla Lasów Państwowych, dla leśników i dla przyrody. W czasie komisji  mówiłam, że na taką ustawę nigdy nie pozwoliłby prof. Szyszko, również leśnicy, którzy się wypowiadali – mówił przewodnicząca sejmowej komisji środowiska Urszula Pasławska z PSL.

Nie wiadomo, czy Prawo i Sprawiedliwość zdecyduje się na kolejną próbę przeforsowania szkodliwych dla Lasów Państwowych przepisów.

TV Trwam News