Sawicki będzie rozmawiał z czeskim ministrem
Marek Sawicki będzie dziś rozmawiał z ministrem rolnictwa Czech ws. dodatkowych kontroli, zarządzonych w tym kraju wobec polskich produktów. Sawicki przekonuje, że nie może być dyskryminacji Polski w tej kwestii.
Instrukcja wydana została Czechom w związku z zakazem importu do Rosji żywności z Unii Europejskiej. Zaleca ona bardzo dokładne kontrolowanie artykułów spożywczych m.in.: owoców i warzyw (w szczególności jabłek), mięs i wyrobów mięsnych, mleka i nabiału, a także ryb oraz ich przetworów.
Poseł Jan Krzysztof Ardanowski, były wiceminister rolnictwa twierdzi, że tę kwestię należy rozpatrywać wieloaspektowo. Postępowanie Czech jest w jego ocenie kuriozalne.
– Czesi mają prawo chronić własny rynek. Jest to ich naturalne prawo, jednak muszą szanować jednocześnie to, że są w ramach Unii Europejskiej. Nie mogą stosować wybiórczo szczególnych kontroli wobec żywności polskiej, a nie kontrolować np. żywności z Niemiec. Takie procedury mają miejsce. Ze strony Czech od wielu lat funkcjonuje dziwna polityka dezawuowania polskiej żywności. Co chwilę wybuchają informacje, że polska żywność jest niedobra. Czesi, chroniąc własny rynek, dopuszczają się rzeczy haniebnych. Nie wolno krytykować żywności z innych krajów, w tym przypadku Polski, nie mając do tego absolutnie żadnych podstaw – powiedział poseł Jan Krzysztof Ardanowski.Od 1 stycznia do 9 grudnia br. czeskie służby przeprowadziły ponad 32 tys. kontroli, z czego 4,5 tys. dotyczyło polskich produktów, do których nie było żadnych zastrzeżeń. Niemieckie towary sprawdzono 3120 razy, mimo że kraj ten jest największym eksporterem żywności do Czech.
RIRM/TV Trwam News