Sąd Najwyższy orzeknie, czy polskie sądy mogą rozpatrywać pozwy przeciwko zagranicznym mediom, które używają sformułowania „polskie obozy śmierci”
W tym miesiącu Sąd Najwyższy ma orzec, czy polskie sądy mogą rozpatrywać pozwy przeciwko zagranicznym mediom, które używają sformułowania „polskie obozy śmierci” – [podaje „Nasz Dziennik”]. Sprawa sięga 2017 roku i dwóch pozwów o ochronę dóbr osobistych przeciwko niemieckim mediom za użycie szkalującego zwrotu, które Stowarzyszenie Patria Nostra wniosło w imieniu Stanisława Zalewskiego.
W 2021 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że polskie sądy mogą orzekać w takich sprawach, tylko gdy osoba skarżąca została wymieniona z imienia i nazwiska w danej publikacji. Takie stanowisko przyjął też Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Prezes Stowarzyszenia Patria Nostra, mec. Lech Obara, wskazuje, że teraz Sąd Najwyższy zdecyduje, czy w tych sprawach mogą orzekać polskie sądy.
– Jeżeli by wykładnia, którą dokonał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej była potwierdzona przez orzeczenie naszego Sądu Najwyższego, to oznaczałoby, że polskie sądy nie mogłyby rozpatrywać sprawy tzw. „polskich obozów”. Praktycznie pan Stanisław Zalewski, prezes Związku Byłych Więźniów Obozów Koncentracyjnych, więzień Auschwitz i innych obozów, musiałby jechać – w wieku 99 lat – do Monachium, ponieważ w Monachium jest redakcja „Mittelbayerische Zeitung”, czyli gazety, która dopuściła się w swoich publikacjach określenia „polskie obozy” w stosunku do niemieckich obozów Treblinka czy Sobibór – zaznacza mec. Lech Obara.
Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć tę kwestię 18 lutego. Jeśli wyrok będzie korzystny dla Stowarzyszenia Patria Nostra, to przed polskie sądy mogą trafić kolejne pozwy przeciwko niemieckim mediom.
RIRM