Sąd: grzywna dla dwóch mężczyzn, którzy złamali zakaz wstępu do Puszczy Białowieskiej
Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim ukarał grzywną dwóch mężczyzn, którzy złamali zakaz wstępu do Puszczy Białowieskiej. Chodzi o obszar, który jest niedostępny dla turystów. Znajdują się tam uschnięte drzewa. Część z nich wcześniej zaatakował kornik drukarz. Teraz zagrażają połamaniem się.
Zdarzenia miały miejsce w maju i lipcu tego roku. Mężczyźni nie zastosowali się do nakazów strażników leśnych. Skazani to tzw. aktywista ekologiczny oraz pracownik jednej z ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Rzecznik Lasów Państwowych Anna Malinowska podkreśla, że chore i suche drzewa zagrażają bezpieczeństwu znajdujących się w ich pobliżu ludzi.
– Takie drzewo może się złamać i upaść. My publikujemy fotografie z Puszczy Białowieskiej, gdzie widać, jak drzewa martwe łamią się i upadają na trasy turystyczne i ścieżki, którymi poruszają się ludzie. Przewracają się nawet na tory kolejki wąskotorowej, która biegnie przez Puszczę Białowieską. Takich sytuacji jest wiele. Trzeba więc działać, żeby nikomu nic się nie stało – mówi Anna Malinowska.
Sąd zadecydował, że mężczyźni muszą zapłacić kary grzywny w wysokości 200 zł i 300 zł oraz koszty sądowe. Wyroki są nieprawomocne. Według rzecznik Lasów Państwowych, wyrok jest wyraźnym sygnałem, iż łamanie zakazów wstępu to wykroczenie.
RIRM