Rząd liczy na zmianę podejścia strony izraelskiej

Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych, podsumował dzisiejsze rozmowy z chargé d’affaires ambasady Izraela. Rząd liczy na zmianę podejścia strony izraelskiej.

Dyplomaci spotkali się rano w resorcie. Jak przekazał wiceminister Paweł Jabłoński, ze strony izraelskiej nie padły żadne nowe informacje. Dodał, że szefowa placówki odwoływała się do wcześniejszych oświadczeń Ministerstwa Spraw Zagranicznych i ambasady Izraela.

Relacje polsko-izraelskie stały się napięte po uchwaleniu przez Sejm nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego. Izrael nazwał to prawo „niemoralnym”, które uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub rekompensaty, obarczył też władze w Warszawie winą za pogorszenie stosunków między państwami.

Na dzisiejszej konferencji Paweł Jabłoński, wiceszef MSZ, przekazał, że takie oskarżenia nie powinny mieć miejsca. Zaznaczył, że Polska ma prawo uchwalać swoje ustawy.

– Liczymy na to, że strona izraelska zmieni swoje podejście, ponieważ uważamy, że o sprawach trudnych, które są między państwami sporne, można rozmawiać w sposób oparty na wzajemnym szacunku. Ostatnie wypowiedzi nacechowane często nieznajomością faktów, oderwaniem od rzeczywistej treści ustawy, która została uchwalona przez Sejm, świadczą o tym, że czasami szacunku brakuje. Wskazałem, że to jest podejście, które oceniamy jako niewłaściwe i liczymy na to, że to podejście się zmieni. Jesteśmy gotowi do tego, żeby rozmawiać z każdym z naszych partnerów o sprawach trudnych, ale trzeba również zachowywać szacunek, ponieważ każde suwerenne państwo uchwala prawo zgodnie ze swoją konstytucją. Robi to Polska, robi to Izrael, robi to każdy inny kraj. To zostało dzisiaj przekazane i liczymy, że przekaz trafi do ministerstwa spraw zagranicznych Izraela – powiedział Paweł Jabłoński. 

Jak dodał, zarzuty Izraela świadczą o nieznajomości uchwalonej ustawy. Dlatego szefowej izraelskiej placówki została przekazana jej treść z uzasadnieniem oraz przetłumaczony na język angielski fragment wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który dotyczy tych przepisów.

Wiceszef MSZ podkreślił, że politycy izraelscy odwołują się do kwestii Holokaustu, których w tej ustawie nie ma.

RIRM