Rząd D. Tuska opublikował wyrok TK ze specjalnym komentarzem
Nowy rząd opublikował jeden z wyroków Trybunału Konstytucyjnego ze specjalnym komentarzem. Planuje robić tak dalej. Nie zgadza się na to prezes Julia Przyłębska, mówiąc o łamaniu prawa. Dalej ogromne emocje wywołują decyzje ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara.
Poprzez projekt rozporządzenia, jaki powstał w resorcie sprawiedliwości, minister Adam Bodnar chce zaprowadzić nowe porządki w polskich sądach. Porządki, które – jak alarmował Paweł Jabłoński, poseł PiS – z porządkiem konstytucyjnym nie mają nic wspólnego.
– Czy minister sprawiedliwości jednym podpisem ma wyłączać sędziów od orzekania? Polska konstytucja na to nie pozwala – zwracał uwagę Paweł Jabłoński.
W rozporządzeniu minister chce ograniczyć rolę sędziów powołanych przy udziale Krajowej Rady Sądownictwa po 2017 roku. Całokształt jego działań jest odczytywany jako ingerencja w sferę niezawisłości i niezależności sądów. Wszystko wskazuje na to, że kierunek, jaki w sprawie sądów obrał nowy rząd, będzie kontynuowany. Przykład znajdziemy w Dzienniku Ustaw, gdzie co prawda opublikowane zostało jedno z ostatnich orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, ale tej publikacji już towarzyszy komentarz, w którym znowu pojawia się opinia, kto jest sędzią Trybunału, a kto nie.
„>>Orzeczenia TK<< wydane w takich składach publikowane będą ze stosowną notą” – wyjaśnił minister Maciej Berek, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Konstytucja nakazuje przestrzegać prawa międzynarodowego. Polskę wiążą więc orzeczenia ETPC, zgodnie z którymi TK orzekający w składach z udz. tzw. dublerów nie jest sądem ustanowionym zgodnie z ustawą. "Orzeczenia TK" wydane w takich składach publikowane będą ze stosowną notą. pic.twitter.com/OZd3Na1oTW
— Maciej Berek (@MaciejBerek) December 18, 2023
W takim składzie to znaczy w składzie, w którym znaleźli się sędziowie wybrani przez Sejm, od których ślubowanie przyjął prezydent. Sędziowie, których wybrała większość, gdy rządziło PiS, ale Platforma uznała ten wybór za niezgodny z prawem, bo wcześniej do Trybunału wysłała innych kandydatów. W komentarzu, jaki znalazł się przy orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, pada wprost odwołanie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, na co Krajowa Rada Sądownictwa odpowiedziała pytaniem.
„Czy skład Trybunału Konstytucyjnego od dziś ustalać będzie ETPC?” – zapytała Krajowa Rada Sądownictwa.
Art.9 ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych (…) ustala jakie akty podlegają ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. Nie ma tam miejsca na adnotacje anonimowych https://t.co/rkBSVPCpi0 marginesie, czy skład @TK_GOV_PL od dziś ustalać będzie ETPC? pic.twitter.com/f6EZobAFLk
— Krajowa Rada Sądownictwa (@KRS_RP) December 18, 2023
Komentarz do wyroku Trybunału, który już zdążył poprzeć resort sprawiedliwości i wiceminister Arkadiusz Myrcha, spotkał się ze sprzeciwem Sebastiana Kalety, byłego wiceministra z Suwerennej Polski
„Ta adnotacja to niedopuszczalna i bezprawna publicystyka” – wskazał Sebastian Kaleta.
Ta adnotacja to niedopuszczalna i bezprawna publicystyka. Jedyne co prawnie wiążące znajduje się poniżej tego komentarza od słowa "wyrok Trybunału Konstytucyjnego".
A wyroki te w przeciwieństwie do komentarzy tego typu na mocy KONSTYTUCJI, jej art. 190 ust. 1 "mają moc… https://t.co/YGnRI1C1EF
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) December 18, 2023
Prezes Trybunału Konstytucyjnego dostrzegła w dodaniu komentarza naruszenie trójpodziału władzy, o czym mówiła w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
„Zarówno konstytucja, jak i ustawa o ogłaszaniu aktów prawnych nie przyznaje ani Prezesowi Rady Ministrów, ani Rządowemu Centrum Legislacji uprawnienia do publikacji wyroków Trybunału z adnotacjami czy z notatkami” – podkreślała Julia Przyłębska.
PiS zapowiedziało, że będzie składać wniosek o odwołanie nowego ministra sprawiedliwości.
TV Trwam News