Rozmowy prezydentów Polski i Ukrainy

Widmo rosyjskiej inwazji na Ukrainę dalej jest prawdopodobne. W Wiśle początek rozmów prezydenta Polski Andrzeja Dudy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą 100 tysięcy żołnierzy. Dlatego obawy przeprowadzenia przez Rosję militarnego ataku wydają się mieć podstawę. Kreml nie zgadza się na zwiększanie obecności wojsk NATO w pobliżu Rosji. Minister spraw zagranicznych Ukrainy, Dmytro Kuleba, podkreśla, że najlepszym rozwiązaniem jest rozszerzenie sankcji wobec Rosji.

– Federacja Rosyjska powinna codziennie otrzymywać bardzo wyraźny sygnał, że to nieusuwalne obciążenie w postaci sankcji, o których mówią nasi partnerzy, jest rzeczywistością, a nie tylko zagrożeniem – powiedział minister.

https://twitter.com/BBN_PL/status/1484126406850326533

Sankcje miałyby dotyczyć także – jak zapowiedział kanclerz Niemiec, Olaf Scholz – gazociągu Nord Stream 2. Jednocześnie cały czas trwają rozmowy z Rosją. Prowadzą je zarówno Stany Zjednoczone, jak i Sojusz Północnoatlantycki. Jednak żadne z podjętych rozmów nie zakończyły się porozumieniem. Stany Zjednoczone zapowiadają dalsze działania dyplomatyczne.

„Będziemy kontynuować nieustanne wysiłki dyplomatyczne, aby zapobiec ponownej agresji oraz promować dialog i pokój. Jednocześnie nadal wzmacniamy zdolność Ukrainy do samoobrony i wyjaśniania kosztów, jakie Stany Zjednoczone i Europa nałożą na Moskwę, jeśli odrzuci ścieżkę dyplomatyczną, którą wyznaczyliśmy i kontynuujemy nieuzasadnioną, niesprowokowaną, niedopuszczalną inwazję lub destabilizację Ukrainy” – sekretarz stanu USA, Anthony Blinken.

W czwartek do Polski przyjedzie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, gdzie spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą. Głównym tematem będzie oczywiście sytuacje przy granicy z Rosją.

– Pewne działania i pewne deklaracje zostały już wobec Ukrainy złożone. Oprócz wsparcia politycznego rozważane jest też wsparcie innego rodzaju – szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Paweł Soloch.

Jakakolwiek agresja ze strony Rosji na Ukrainę stawiałaby w niebezpieczeństwie także Polskę. Nasz kraj znajdowałby się wówczas wtedy na pierwszej linii frontu.

TV Trwam News