Rosja wciąż atakuje, Ukraina wciąż walczy
Ukraina stawia opór rosyjskiemu agresorowi już 82 dzień. Wojska Władimira Putina koncentrują swoją ofensywę we wschodnich regionach Ukrainy, szczególnie w Doniecku i Ługańsku.
Odessa znów została zaatakowana z powietrza. Rakiety trafiły w obiekty infrastruktury turystycznej. Niezbędna była interwencja strażaków. Są ranni, w tym małe dziecko. Główne działania bojowe toczą się w Donbasie. W ciągu doby wojska Putina ostrzelały dziesięć miejscowości w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Są zabici i ranni. Zniszczonych zostało 36 obiektów cywilnych, w tym budynki mieszkalne, meczet, fabryka oraz obiekty infrastruktury krytycznej. Rosjanie atakowali rakietami z powietrza, prowadzili też ostrzał m.in. z czołgów, artylerii ciężkiej i wyrzutni rakiet Grad i Smiercz. Celem ataków nieustannie są także zakłady metalurgiczne Azowstal w Mariupolu.
– Kontynuujemy bardzo trudne i delikatne negocjacje, aby ocalić nasz lud z Mariupola, z Azowstalu. Robimy to każdego dnia – zaznaczył prezydent Wołodymyr Zełenski.
Rano, pod osłoną ognia, rosyjskie grupy dywersyjne próbowały przedostać się na terytorium Ukrainy w obwodzie sumskim.
„Nieprzyjaciel otworzył ogień z moździerzy, granatników, karabinów maszynowych i pistoletów maszynowych. (…) Straż graniczna stoczyła bitwę z Rosjanami, którzy ostatecznie wycofali się na swoje terytorium” – poinformował szef władz obwodu, Dmytro Żywycki.
W obwodzie chersońskim narasta kryzys humanitarny. Brakuje leków i kroplówek.
„Mieszkańcy obwodu nie mają możliwości wyjechać na terytoria znajdujące się pod kontrolą Ukrainy, znacznie ograniczone są również możliwości przemieszczania się po terytorium obwodu. Okupanci nie wpuszczają wolontariuszy z pomocą humanitarną oraz okradają dostawy z pomocą” – zaznaczyła rzecznik praw człowieka Ukrainy, Ludmyła Denisowa.
Przekazała też, że Rosjanie rozdają mieszkańcom obwodu przeterminowane leki i żywność.
Ukraińska armia odniosła symboliczny sukces w kontrofensywie we wschodnim rejonie Charkowa. Batalion charkowskiej brygady Obrony Terytorialnej doszedł do granicy z Rosją. Umieścił tam z powrotem ukraiński słup graniczny.
– Panie prezydencie, melduję, że dzisiaj nasz batalion doszedł do granicy z Rosją, krajem agresorem. Doszliśmy, jesteśmy tutaj – podkreślał jeden z żołnierzy.
Jak poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, Rosja od początku swojej agresji straciła ponad 27 tysięcy żołnierzy i przeszło 1200 czołgów.
TV Trwam News