Restauratorzy przygotowują się na ponowne otwarcie swoich lokali – w reżimie sanitarnym
Do przyjęcia klientów przygotowują się właściciele restauracji, kawiarni i barów. Muszą w swoich lokalach wprowadzić zasady reżimu sanitarnego, w tym zmniejszyć ilość miejsc do konsumpcji, a nawet wprowadzić specjalne przegrody między stolikami. Mimo to liczą, że klienci wrócą do swoich ulubionych lokali.
Od 18 maja rząd wdraża kolejny etap rozluźniania ograniczeń wprowadzonych po wybuchu pandemii koronawirusa.
– Trzeci etap odmrażania gospodarki, trzeci etap powrotu do normalnego życia społecznego – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
W powrocie do normalności pomoże nam między innymi możliwość pójścia na obiad do restauracji.
– Częściowo otwieramy również usługi gastronomiczne – restauracje, bary, lokale gastronomiczne, kawiarnie wszelkiego typu, ale też z utrzymaniem tego reżimu sanitarnego – oznajmił szef rządu.
Restauratorzy szykują się więc do otwarcia lokali, przygotowują ogródki oraz wnętrza lokali do funkcjonowania na nowych zasadach. To konieczność – powiedział Sunil Ahudzia, właściciel restauracji hinduskiej w Gdańsku.
– Najpierw miały być tylko ogrody, ale teraz wiemy, że normalnie restaurację można otworzyć i tam są trochę restrykcje – zaakcentował Sunil Agudzia.
Zalecenia dla restauratorów przygotowało – wspólnie z Głównym Inspektorem Sanitarnym – Ministerstwo Rozwoju. Dotyczą one zarówno warunków zabezpieczenia pracowników, jak i klientów restauracji – wskazała minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
– Nasze zalecenia dotyczą tylko i wyłącznie tego, jak dużo osób może znaleźć się w restauracji, jakie warunki są konieczne do spełnienia, jakie odległości powinny być pomiędzy stolikami – podkreśliła Jadwiga Emilewicz.
I tak odległość między blatami stolików powinna wynosić minimum 2 metry, zaś 1 metr w przypadku oddzielenia stolików przegrodami o wysokości minimum 1 metra. Przy stoliku będzie mogła przebywać tylko rodzina lub osoby pozostające we wspólnym gospodarstwie domowym. W innym przypadku przy stoliku powinny siedzieć pojedyncze osoby. W pomieszczeniu nie może przebywać więcej niż 1 osoba na 4 m2. Część restauratorów obawia się że między innymi z tych powodów w lokalach może być mniej klientów.
– Uważam, że początki nie będą takie łatwe wbrew temu, co ludzie mówią, że wszyscy są stęsknieni, to nie uważam, że wszyscy tak do restauracji biegną – podsumował Sunil Ahudzia.
Restauratorzy liczą, że sytuacja będzie się normalizować, a z czasem klientów będzie więcej.
TV Trwam News