Resort rolnictwa chce, aby COVID-19 u norek było chorobą zwalczaną z urzędu
COVID-19 u norek ma być chorobą zwalczaną z urzędu. Przepisy w tym zakresie przygotował resort rolnictwa. Projekt trafił do prac rządowych. Rozporządzenie to odpowiedź na wykrycie koronawirusa u norek w woj. pomorskim. Obecne przepisy uniemożliwiają podjęcie działań administracyjnych przez organy Inspekcji Weterynaryjnej w celu zwalczania COVID–19 u zwierząt.
Naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego zbadali 91 norek z ferm w woj. pomorskim. U 8 z nich wykryto koronawirusa. Na zlecenie resortu rolnictwa, badania odbywają się w całej Polsce na losowo wybranych fermach.
Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej uważa, że zwalczanie choroby u norek z urzędu będzie krzywdzące dla hodowców. Jego zdaniem, przypadki z Pomorza mogą zostać wykorzystane przeciwko branży.
– Jeśli chodzi o samo rozporządzenie, jesteśmy bardzo mocno zdziwieni, że ma ono dotyczyć wyłącznie hodowli norek, a nie dotyczy innych zwierząt gospodarskich. Wiemy, że przynajmniej kilkanaście gatunków zwierząt może zachorować czy roznosić koronawirusa. Nie rozumiem, dlaczego norki mają być traktowane w sposób szczególny. Obawiamy się, że ta sytuacja będzie wykorzystywana do kolejnych ataków na branżę futerkową. Norki są hodowane w systemie zamkniętym, a więc nie ma możliwości wydostania się zwierzęcia na zewnątrz. Te zwierzęta nie stanowią zagrożenia dla ludzi, a dostęp do nich mają wyłącznie pracownicy, których można odpowiednio zabezpieczyć – powiedział Szczepan Wójcik.
Zakażenia koronawirusem potwierdzono wcześniej na fermach m.in. w Szwecji, Holandii, Grecji i Francji. W Danii wykryto nową mutację COVID–19. W tym kraju wybitych ma zostać ok. 17 mln norek. Ubój został na razie wstrzymany, do czasu stworzenia podstaw prawnych.
RIRM