Rafał Trzaskowski vs. Radosław Sikorski. Rywalizacja w PO
W Platformie Obywatelskiej trwa rywalizacja o kandydaturę w wyborach prezydenckich. O przychylność zarządu partii i premiera Donalda Tuska zabiegają prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, oraz minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski.
Choć Platforma Obywatelska zaprezentuje swojego kandydata za miesiąc – 7 grudnia – to prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, otwarcie wyraża zamiar ubiegania się o najwyższy urząd w państwie.
– To pytanie przez cały czas się pojawia: czy jestem gotów, aby startować w wyborach prezydenckich? Jestem gotów i nie odpuszczę! – oznajmił Rafał Trzaskowski.
Taka [deklaracja padła w środę na spotkaniu z mieszkańcami Aleksandrowa Łódzkiego], czyli dzień po tym, jak chęć kandydowania publicznie wyraził Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych.
– Dlatego pan ostatnio tyle mówi o bezpieczeństwie, bo ma pan nadzieję, że partia pana wystawi a nie Trzaskowskiego? – pytał dziennikarz TVN24.
– Bo to wynika z sondaży i jest najważniejszą sprawą dla Polaków (…) – odpowiedział Radosław Sikorski.
– Jako minister spraw zagranicznych też kreuję politykę bezpieczeństwa – dodał szef MSZ.
W Platformie zapanował chaos. Wytworzyły się dwa obozy.
– Dla mnie, współpracownika Radka Sikorskiego, on jest w tej chwili – zwłaszcza w tym coraz bardziej niebezpiecznym świecie – najlepszym kandydatem – zaznaczył Marcin Bosacki, poseł PO.
– Rafał Trzaskowski uzyskał ponad 10 mln głosów 5 lat temu – podkreślił z kolei Jakub Rutnicki z PO.
Sam Radosław Sikorski przekonywał, że jako były minister obrony narodowej i obecny szef MSZ jest lepiej przygotowany do współpracy z rządem Donalda Tuska. Ma mieć poparcie w koalicji rządzącej.
– Lewica raczej popiera moją europejskość, którą udowodniłem. Dla PSL to, że jestem chłopakiem z bydgoskiego podwórka, mieszkam na wsi (…), jest jakąś rękojmią – mówił Radosław Sikorski.
TV Trwam zapytała posła PSL, Marka Sawickiego o możliwe poparcie kandydata Platformy Obywatelskiej.
– Podobnie jak w społeczeństwie amerykańskim, tak w społeczeństwie polskim lewicowy kandydat nie ma szans na wygranie wyborów prezydenckich. Trzeba szukać kogoś bardziej centrowego. Czy bardziej centrowy okaże się Rafał Sikorski i przekona swoje środowisko? Tego nie wiem – wskazał Marek Sawicki.
Kto będzie kandydatem Platformy, zdecyduje zarząd partii, a właściwie Donald Tusk. Tak też uważa poseł Prawa i Sprawiedliwości, Andrzej Śliwka.
– Bawi się przy tym wyborze między Sikorskim a Trzaskowskim, napuszcza jednego na drugiego, obserwuje. Myślę, że to on będzie wskazywał (…). Będzie wybierał z perspektywy, kto będzie dla niego mniejszym zagrożeniem – ocenił polityk.
Donald Tusk zarzeka się, że nie będzie kandydował, ale nie jest to takie pewne. Ma jeszcze miesiąc na obserwację sytuacji w Polsce i na świecie. Dynamika wydarzeń może wpłynąć na jego decyzję. W wyborach w 2020 roku Radosław Sikorski chciał zastąpić Małgorzatę Kidawę-Błońską, ale szansę dostał Rafał Trzaskowski.
– Pamiętajmy, że pan Radosław Sikorski zgłaszał chęć uczestnictwa w wyścigu prezydenckim także znacznie wcześniej, tzn. w 2010 roku, kiedy to odbyły się słynne prawybory i wówczas wybrany został pan Bronisław Komorowski – powiedział dr Andrzej Skiba z Uniwersytetu Gdańskiego.
Potencjalni kandydaci PO to osoby budzące kontrowersje. Radosław Sikorski ostatnio wywołał oburzenie chwaląc się, że stara się o zgodę USA na zestrzeliwanie rosyjskich rakiet nad terenem Ukrainy. To mogłoby włączyć Polskę i NATO do wojny. Rafał Trzaskowski, bywalec parad równości, w środę mówiąc o niszczeniu sądownictwa przez rząd PiS, wypowiedział zaskakujące słowa.
– Później zniszczyli część wymiaru sprawiedliwości, na szczęście nasi sędziowie byli na tyle twardzi, że nie dali się zniszczyć – akcentował.
„Nasi sędziowie” – Rafał Trzaskowski przyznał, że część sędziów jest powiązana z obecną władząhttps://t.co/pN92IjikNK
— Radio Maryja (@RadioMaryja) November 6, 2024
To kolejny raz, kiedy politycy PO mówią o „naszych sędziach”. Kilka lat temu w ten sposób wyraził się senator Jan Rulewski. „Mamy problem z upolitycznieniem sędziów” – podkreślił politolog, dr Gaweł Strządała z Państwowej Akademii Nauk Stosowanych.
– Zazwyczaj są to sędziowie związani z Iustitią i to są „sędziowie niezawiśli”, ale związani z tą formacją polityczną – mówił ekspert.
Wybory prezydenckie odbędą się w maju przyszłego roku.
TV Trwam News