Przedsiębiorcy, którzy ponieśli straty w pożarze hali targowej w Warszawie, mogą ubiegać się o wsparcie z ZUS
Przedsiębiorcy, którzy ponieśli straty w pożarze hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie, mogą się od dziś zgłaszać o pomoc do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dla jednoosobowych działalności wsparcie wyniesie 2 tys. złotych.
Wsparcie przysługuje każdemu, kto zgłosi się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i potwierdzi, że stracił stoisko w spalonej hali. Środki będą pochodziły z Agencji Rozwoju Przemysłu.
📌 Pracownicy #ZUS, Urzędu Pracy miasta stołecznego @warszawa i Fundacji @AgencjaRozwoju będą udzielać informacji o pomocy dla #przedsiębiorcy poszkodowanych w wyniku pożaru hali przy ul. Marywilskiej.
👥 Eksperci czekają w II Oddziale ZUS przy ul. Podskarbińskiej 25 w…
— ZUS (@zus_pl) May 23, 2024
Pomoc trafi także do przedsiębiorców zatrudniających pracowników. Chodzi o dofinansowanie do pensji w wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia przez trzy miesiące. Poszkodowani mogą też ubiegać się o umorzenie należności z tytułu składek. Ponadto rząd przygotowuje ulgi podatkowe na czas odbudowy stoisk.
Poseł Suwerennej Polski, Sebastian Kaleta, uważa jednak, że wsparcie powinno być większe.
– To kilkanaście tysięcy ludzi zależnych, ponad tysiąc przedsiębiorców. Pamiętajmy też, że pracownicy, dostawcy, rodziny usłyszały wiadomość, że jedyne, na co mogą liczyć od polskiego państwa to 2 tys. złotych. Przecież za to nawet jedna rodzina nie pokryje wszystkich opłat w Warszawie – czynszu, mediów. A co do garnka mają włożyć ci przedsiębiorcy, jeśli spalił się cały dobytek w hali? Polskie państwo stać tylko na 2000 złotych. To jest wstyd! To jest potwarz dla ludzi, którzy przecież ciężko pracowali, płacili podatki w Warszawie, zostali z niczym – powiedział Sebastian Kaleta.
Hala handlowa przy ulicy Marywilskiej w Warszawie spłonęła 12 maja. Znajdowało się tam ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Trwa śledztwo prokuratury, które ma wyjaśnić przyczyny pożaru. Służby nie wykluczają celowego podpalenia.
RIRM