Prywatna firma szkoli BOR
Zewnętrzna firma ochroniarska szkoli funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu w zakresie wykrywania materiałów wybuchowych – donosi „Nasz Dziennik”. Chodzi o szkolenia operatorów aparatów rentgenowskich w zakresie wykrywania przedmiotów niebezpiecznych podczas kontroli bagaży i osób.
Wyjaśnień w sprawie „prywatyzacji” szkolenia służby ochraniającej najważniejsze osoby w państwie chcą posłowie z sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych. Jej wiceszef poseł PiS Jarosław Zieliński mówi, że takie szkolenie jest niebezpieczne.
– My nie wiemy do końca – nigdy to nie jest do ustalenia – kto jest właścicielem takiej firmy, co to za osoby, jakie mają powiązania. Te firmy były tworzone historycznie w Polsce przez różne osoby – także w znacznym stopniu wywodzące się z dawnych służb PRL. To jedno niebezpieczeństwo. Drugie może być związane z tym, że mogą być tutaj wpływy zewnętrzne. Nie jest to jakaś konieczność, jedyna możliwość, która istnieje, żeby ktoś, kto się wyspecjalizował w takich szkoleniach, prowadził szkolenia w BOR – zauważa polityk.
Z wyboru prywatnej firmy do szkolenia BOR-u będą tłumaczyć się minister Teresa Piotrowska i szef Biura Ochrony Rządu gen. Krzysztof Klimek.
RIRM