Szef BOR: nie będziemy służbą specjalną, ale policyjną
Nie będziemy służbą specjalną, ale policyjną, dla której podstawowym zadaniem jest ochrona najważniejszych osób w państwie – powiedział szef Biura Ochrony Rządu gen. Tomasz Miłkowski. Odniósł się on w ten sposób do przyjętego wczoraj przez rząd projektu ustawy o powołaniu Służby Ochrony Państwa, która zastąpi BOR.
Gen. Miłkowski podkreślił, że Biuro Ochrony Rządu okazało się być formacją niedoinwestowaną sprzętowo i osobowo, dlatego konieczne były zmiany.
– To oznacza olbrzymi zastrzyk osobowy, kwalifikacyjny i finansowy. Ten przyrost funkcjonariuszy to również diametralna, a przede wszystkim znacząca zmiana systemu szkolenia. Ono będzie teraz trochę dłuższe i będzie wyglądało inaczej, ale przede wszystkim mentalnie i jakościowo będzie odbiegało od tego, z czym dotychczas mieliśmy do czynienia. Oczywiście zostają pewne podstawowe zasady i tego nie zmienimy, bo podstawowe kompetencje formacji zostały. Nie ma żadnych powodów do obaw, które czasami rodzą się w głowach. Na pewno nie będzie gorzej, a – z mojego punktu widzenia – będzie lepiej – powiedział gen. Tomasz Miłkowski, szef Biura Ochrony Rządu i dodał, że nowa jednostka będzie zatrudniać do 3 tys. osób.
Zgodnie z uchwalonym przez rząd projektem, Służba Ochrony Państwa zajmie się ochroną najważniejszych osób w państwie i zagranicznych delegacji, a także kluczowych obiektów dla funkcjonowania państwa.
Zadania SOP nie będą ograniczały się do działań ochronnych, ale będą polegać także na rozpoznawaniu i zapobieganiu przestępstwom.
Zgodnie z projektem ustawy, funkcjonariusze nowej jednostki będą mogli przeprowadzać czynności operacyjno-rozpoznawcze w celu np. pozyskiwania informacji o zagrożeniach dotyczących chronionych osób i obiektów.
RIRM/TV Trwam News