Protestujący medycy nie pojawili się na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim

Kancelaria Prezydenta RP zgłosiła chęć mediowania między resortem zdrowia a protestującymi medykami. Do rozmów jednak nie doszło. Medycy chcieli rozmawiać w „białym miasteczku”, a zaproszenie dostali do Pałacu Prezydenckiego.

Kancelaria Prezydenta RP już w ubiegłym tygodniu informowała, że wysłała zaproszenia do przedstawicieli zawodów medycznych, a także do ministra Adama Niedzielskiego na wspólne rozmowy. Resort przyjął zaproszenie i  poinformował, że udział w spotkaniu wezmą wiceministrowie Piotr Bromber i Waldemar Kraska.

Z kolei głowę państwa miała reprezentować minister Bogna Janke.

Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Krystyna Ptok, reprezentująca komitet protestacyjno-strajkowy, stwierdziła, że medycy są gotowi na dyskusję. Jednak nie w kancelarii, a w „białym miasteczku”.

„Zapraszamy panią minister tam i traktujemy nasze zaproszenie jako pierwszy krok w kierunku mediacji pana prezydenta w tym konflikcie” – powiedziała Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Medycy pozostali jednak przy swoim. Nie pojawili się w Kancelarii Prezydenta RP. Nie chcą też rozmawiać z ministrem zdrowia. Domagają się spotkania z premierem, które teraz do skutku nie dojdzie – mówił rzecznik rządu, Piotr Muller.

– W tej chwili minister Niedzielski nie rekomendował spotkania, ponieważ postulaty są zbyt ogólne – zaznaczył Piotr Muller.

Dlatego też Ministerstwo Zdrowia zaprosiło protestujących do resortu, aby postulaty sprecyzować. Dopiero wtedy – jak zaznaczył rzecznik rządu – będą możliwe rozmowy o ich realizacji.

W środę resort wycenił postulaty protestujących na ponad 100 mld złotych. Chce kontynuować rozmowy w czwartek, ale w ramach zespołu trójstronnego, także z udziałem tych związków, które nie biorą udziału w proteście. Wśród nich jest m.in. „Solidarność”.

TV Trwam News