Prokuratura ponownie umorzyła śledztwo ws. WSI
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie ponownie umorzyła śledztwo ws. nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych przez Antoniego Macierewicza.
Śledztwo umorzono z podobnych powodów, co za pierwszym razem w 2013 r. Osoby pokrzywdzone mogą złożyć prywatny akt oskarżenia do sądu.
Były szef WSI gen. Marek Dukaczewski powiedział, że zapewne kilka osób skorzysta z tej możliwości. Śledztwo umorzono po raz pierwszy w 2013 r. Uznano, że Macierewicz jako szef komisji nie był funkcjonariuszem publicznym, a komisja nie była instytucją państwową.
Decyzja prokuratury cieszy – mówi poseł Bartosz Kownacki. Polityk dodał, że sprawa i tak trwała zbyt długo.
– Oczywiste było, że nie doszło do żadnego popełnienia przestępstwa. To była tylko próba straszenia przez obecną władzę Antonim Macierewiczem oraz Prawem i Sprawiedliwością, mimo że nie było żadnych podstaw formalno–prawnych do tego, aby prowadzić postępowanie karne. W związku z tym, ta decyzja nie mogła być inna i wszystkie inne postępowania, które w między czasie się toczyły, były niezasadną próbą walki politycznej z osobą niesprawiedliwie i kłamliwie oskarżaną – zaznaczył poseł Bartosz Kownacki.
Według prokuratury raport nie jest dokumentem, do którego odnosi się przestępstwo poświadczenia nieprawdy, bo nie może ono dotyczyć dokumentu „analityczno-ocennego”.
Początkowo prokuratura chciała zarzucić Macierewiczowi niedopełnienie obowiązków przy tworzeniu raportu, poświadczenie w nim nieprawdy oraz pomoc w ujawnieniu w nim tajemnic państwowych.
RIRM/TV Trwam News