Prokuratura podejrzewa posła z PSL
Prokuratura podejrzewa posła PSL-u Mirosława Maliszewskiego, że sfałszował podpis pod wnioskiem o dopłaty bezpośrednie. Wkrótce do sejmu trafi wniosek o uchylenie posłowi immunitetu – poinformował Nasz Dziennik.
Poseł Mirosław Maliszewski miał podrobić podpis żony pod wnioskiem złożonym w grójeckim biurze Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Miał także nakłaniać pracowników Agencji do poświadczenia nieprawdy co do rzeczywistej daty złożenia wniosku
Takie sytuacje wskazują na bezprawie jakie się szerzy, kolejne afery ukazują słabość kontroli państwa kierowanego przez rząd Donalda Tuska – podkreśla poseł Krzysztof Jurgiel, przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
– Jeśli te fakty się potwierdzą i będzie to prawda. Wówczas będzie to skandaliczne i niegodne dla postawy posła. Sytuacja ta powinna skłonić posła do złożenia rezygnacji ze swojego mandatu. Jednocześnie potwierdza to, to, że w PSL tych sytuacji jest więcej i wymaga to kompleksowej kontroli. My jako Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zamierzamy po przedstawieniu przez kontrolę NIK. i rządu CBA, która ma się skończyć 15 września, rozpatrzyć te informacje. – akcentował poseł Krzysztof Jurgiel.Jeśli wszystko się potwierdzi, sejm powinien powołać zespół, który skontroluje wszystkie nieprawidłowości w ARiMR. Od kilku lat pojawiają się nowe informacje o patologiach w poszczególnych agencjach rolnictwa.
– Zgodnie z regulaminem sejmu chcemy powołać zespół, który przeprowadzi kontrolę ARiMR i dokona oceny tych wszelkich nieprawidłowości, które miały miejsce w ostatnich latach. Szczególnie w ostatnim czasie kierowane są do komisji i do posłów pisma o nieprawidłowościach funkcjonowania tej agencji. Wracając do tego co zrobił Mirosław Maliszewski, to rzeczywiście nie jest to godne postawy posła. Powinny być z tego wyciągnięte jak najszersze konsekwencje. Postępowanie administracji jest skandaliczne – dodaje Krzysztof Jurgiel.
Wypowiedź posła Krzysztofa Jurgiela
Pobierz Pobierz
RIRM