Program Dobrowolnych Odejść nie będzie opodatkowany?
Fiskus przegrał w sądzie w sprawie opodatkowania pieniędzy z tak zwanego Programu Dobrowolnych Odejść. Spór o prawo do zwolnienia z PIT toczył się przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Gorzowie Wielkopolskim.
Ze względu na popularność Programu Dobrowolnych Odejść w najbliższych miesiącach można się spodziewać kolejnych spraw sądowych.
Chodzi o pieniądze za odejście, które zostały nazwane odprawą. Fiskus żądał od tych środków podatku. Z Programu Dobrowolnych Odejść korzystają pracodawcy, którzy chcą szybko zredukować zatrudnienie.
Chodziło o ukrócenie kolosalnych odpraw w ramach kręgów managementu spółek Skarbu Państwa, a nie o zwykłych ludzi, którzy odchodzą z pracy – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Żyżyński, ekonomista.
– Otóż te osoby ze spółek Skarbu Państwa albo instytucji państwowych, nawet celowo były zatrudniane przez poprzednią ekipę rządzącą niedługo przed wyborami, po to, żeby później w razie czego, w sytuacji zwolnienia, mogły w ramach odpraw otrzymać olbrzymie środki. Po to została wprowadzona ustawa o opodatkowaniu odpraw, żeby trochę jednak tym ludziom odebrać. Same sposoby ich zatrudniania i wynagradzania były nieetyczne. Również tzw. umowy menadżerskie, podpisywane często z ludźmi o dosyć miernych kwalifikacjach, którzy absolutnie na to nie zasługiwały. Oczywiście nie chodziło tutaj o tych ludzi, którzy normalnie pracując dostali odprawy, takich zwykłych pracowników – podkreśla Jerzy Żyżyński.
Ci, którzy wielotysięczną odprawę dostaną jednorazowo, mogą przekroczenie 85 tys. 528 zł, a w konsekwencji drugi próg podatkowy. Wtedy taka osoba ma zapłacić PIT według 32-proc. stawki.
Z danych wynika, że z Programu Dobrowolnych Odejść w PKP Energetyka skorzystało 1145 osób.
RIRM