fot. PAP/Adam Warżawa

Prof. Z. Krysiak: Oby nie było stawiania prof. Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, bo to może wywołać bardzo poważny efekt domina w europejskim systemie finansowym

Nie ma żadnych podstaw, aby prof. Adam Glapiński stanął przed Trybunałem Stanu. Tym działaniem Donald Tusk jeszcze mocniej przyczynia się do stąpania w kierunku krachu gospodarczego. Inwestorzy patrzą na politykę Rady Polityki Pieniężnej, stabilność instytucji finansowych. Atak na prezesa Narodowego Banku Polskiego jest atakiem na stabilność systemu finansowego. Szefowa Europejskiego Banku Centralnego protestowała przeciwko działaniom rządu Donalda Tuska. Wskazała, że naruszanie niezależności NBP jest działaniem na rzecz destabilizacji nie tylko polskiego systemu finansowego, ale europejskiego. Oby nie było stawiania prof. Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, bo to może wywołać bardzo poważny efekt domina w europejskim systemie finansowym – oznajmił prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista z Instytutu Myśli Schumana, w programie „Polski punkt widzenia” emitowanym w TV Trwam.

Polacy zwracają uwagę na to, że koszty życia są coraz droższe. Rachunki za prąd czy wodę idą w górę, a dodatkowo mamy wysokie ceny paliw i żywności. Taki stan rzeczy to pokłosie braku polityki gospodarczej rządu Donalda Tuska. Koalicja rządząca nie wprowadza nowych inwestycji, a na dodatek likwiduje te, które były kluczowe dla rozwoju naszego kraju. Działania te tłumaczone są wysoką inflacją. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, iż polityka prowadzona przez obecny rząd może doprowadzić do jeszcze większej inflacji, która przełoży się na kolejne wzrosty cen.

– Przede wszystkim chodzi o to, że nie mamy polityki gospodarczej. Obecny rząd nie działa w taki sposób, żeby realizować inwestycje, one są usuwane, tak jak CPK, elektrownie jądrowe, PKP Cargo. To powoduje, że zaczynają się zmniejszać wpływy do budżetu. Inwestycje są jednym z filarów wzrostu PKB. W momencie kiedy PKB rośnie, to wzrastają wpływy do budżetu. Rząd się przestraszył, bo PKB, które miało rosnąć w tym roku powyżej trzech procent, to wiadomo, że nie wzrośnie więcej niż dwa procent, a niektórzy mówią, iż zbliży się do zera, a więc nie będzie żadnego wzrostu. Rząd myśli, żeby dochody budżetowe zapewnić, dlatego zwiększa ceny, VAT na żywność, ceny energii, bo to niejako ma być elementem wpływu do budżetu. Tak się jednak nie stanie. Widzimy, że to jest kontrproduktywne i powoduje wzrost inflacji. Z ostatnich danych GUS wynika, że inflacja rok do roku jest na poziomie powyżej czterech procent. Jeśli będziemy mierzyć ją rok do roku, to w przyszłym roku w marcu może być ona na poziomie 12-14 procent. Można powiedzieć, że rząd – usuwając inwestycje – podcina sobie korzenie i myśli, że podwyżkami zapobiega wzrostowi cen. W rzeczywistości działa to odwrotnie. Budżety gospodarstw domowych są coraz mniejsze, co oznacza, że obywatele nie mają pieniędzy na inne wydatki oprócz żywności i energii, a to powoduje, iż zmniejszają się przychody przedsiębiorstw w innych grupach produktowych – wyjaśnił prof. Zbigniew Krysiak.

Obecny rząd obarcza Prawo i Sprawiedliwość za rosnące ceny energii i żywności. W rzeczywistości inflacja, z którą mamy do czynienia teraz, jest całkiem inna od tej z zeszłego roku.

– Inflacja, która była rok temu, zaczęła się wcześniej. Miała charakter wzrostu cen surowców, czyli dotyczyła całej Europy. Była ona wynikiem czynników zewnętrznych, czyli wzrostu cen gazu, ropy naftowej, rosła cena podatku za emisję CO2. Tutaj mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją. Obecnie ceny ropy są o wiele niższe, niż były poprzednio i nie mamy czynnika, który dotyczył wszystkich krajów w Europie. Widzimy, że inflacja w innych krajach ustabilizowała się na niskim poziomie, u nas również spadła do niskiego poziomu. Był to wynik działania zarówno rządu, jak i polityki pieniężnej NBP. Od tego roku działania obecnego rządu generują automatycznie czynnik inflacji, który wynika z tego, co dzieje się w naszej gospodarce, a nie w otoczeniu. Jeśli ktoś myśli, że rosnąca inflacja będzie dawać wyższe dochody budżetowe, to jest to nieporozumienie – mówił ekonomista z Instytutu Myśli Schumana.

W poniedziałek w internecie pojawił się sondaż, w którym Polacy zostali zapytani o to, czego oczekują od rządu w najbliższym czasie. Obywatele chcą m.in. działań, które będą walczyć z wysokimi cenami, inwestycji w politykę zdrowotną. Niestety, działania obecnego rządu nie sprzyjają zmianom, a Rada Polityki Pieniężnej nie może obniżyć stóp procentowych.

Obywatele oczekują, by rząd się obudził. Priorytety, które tam wymieniono, są kluczowe. Sondaż pokazuje, że wszystkie sprawy, którymi zajmuje się w tej chwili rząd, są marginalne w oczach obywateli. Potrzebny jest apel do polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Oni mogą zawetować działania Donalda Tuska, które w tym momencie wymuszają coś, co jest destrukcyjne dla Polski. Obecne działania rządzących powodują, że Rada Polityki Pieniężnej nie może obniżyć stóp procentowych, a to oznacza wysoki koszt kredytów, co jest wielką udręką dla gospodarstw, które posiadają kredyty mieszkaniowe, hipoteczne. Rada Polityki Pieniężnej już dawno obniżyłaby stopy procentowe, gdyby nie to działanie rządu – podkreślił gość programu „Polski punkt widzenia”.

Rząd Donalda Tuska chce postawienia prof. Adama Glapińskiego, prezesa NBP, przed Trybunałem Stanu.

Takie działanie obniża postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej.

– Nie ma żadnych podstaw, aby prof. Adam Glapiński stanął przed Trybunałem Stanu. Tym działaniem Donald Tusk jeszcze mocniej przyczynia się do stąpania w kierunku krachu gospodarczego. Inwestorzy patrzą na politykę Rady Polityki Pieniężnej, stabilność instytucji finansowych. Atak na prezesa Narodowego Banku Polskiego jest atakiem na stabilność systemu finansowego. Szefowa Europejskiego Banku Centralnego protestowała przeciwko działaniom rządu Donalda Tuska. Wskazała, że naruszanie niezależności NBP jest działaniem na rzecz destabilizacji nie tylko polskiego systemu finansowego, ale europejskiego. Oby nie było stawiania prof. Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, bo to może wywołać bardzo poważny efekt domina w europejskim systemie finansowym. Mamy do czynienia z falą krachów na giełdzie. To, co chcą zrobić politycy Platformy Obywatelskiej, to jest majstrowanie przy tykającej bombie. Panowie opanujcie się, bo to jest krwioobieg gospodarki i to jest atak na Narodowy Bank Polski, Radę Polityki Pieniężnej – akcentował prof. Zbigniew Krysiak.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl