Prof. P. Czarnek: Gdyby wszyscy wyborcy Konfederacji i G. Brauna zagłosowali w drugiej turze na K. Nawrockiego, to zwycięstwo byłoby absolutnie na wyciągnięcie ręki
Mogę wyrazić moją ogromną wdzięczność np. panu marszałkowi Krzysztofowi Bosakowi, który wprost wyraził stanowisko, że idzie na drugą turę i głosuje przeciwko Trzaskowskiemu. Gdyby tak zrobili wszyscy wyborcy Konfederacji i Grzegorza Brauna, to zwycięstwo byłoby absolutnie na wyciągnięcie ręki. Mogę podziękować Rafałowi Meklerowi z Lubelszczyzny reprezentującego środowisko narodowców, który się dokładnie w ten sam sposób wypowiedział. Mogę powiedzieć, że dziękuję Przemysławowi Wiplerowi. Jest wielu przedstawicieli Konfederacji, którzy mówią dokładnie w ten sam sposób – podkreślał w poniedziałkowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam prof. Przemysław Czarnek, poseł Prawa i Sprawiedliwości stojący na czele Ruchu Ochrony Wyborów.
Dzień wyborów i noc po nich były czasem intensywnej pracy dla komisji wyborczych, ale też dla Ruchu Ochrony Wyborów. Platforma internetowa [ROW2025] odnotowała miliony wejść i tysiące zgłoszeń.
– Jeśli chodzi o zgłoszenia, najwięcej problemów mieliśmy, systematyzując zgłoszenia na rok 2025 z zaświadczeniami o prawie do głosowania w dowolnym lokalu obwodowej komisji wyborczej. Hologramy, które są używane do tego, żeby oznaczyć te zaświadczenia, budzą nasze wątpliwości, aczkolwiek z liczby głosów nieważnych nie wynika fakt jakichś głębokich nieprawidłowości. Niemniej wszystko poddajemy teraz analizie, bo te tysiące zgłoszeń z obwodowych komisji wyborczych dzisiaj są analizowane przez naszych ekspertów z Ruchu Kontroli Wyborów i będziemy z tego wyciągać wnioski. Póki co nie wygląda na to, żeby sytuacja była niebezpieczna w sensie zmiany wyników wyborów w stosunku do tego, jak głosowali wyborcy – zaznaczył prof. Przemysław Czarnek.
Choć pierwszą turę wygrał Rafał Trzaskowski, to jego przewaga nad Karolem Nawrockim jest niewielka. Na trzecim i czwartym miejscu uplasowali się zaś Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun. Pojawiają się pytania, czy w związku z tak dobrymi wynikami kandydatów szeroko pojętej prawicy, ich wyborcy w drugiej turze oddadzą głos na Karola Nawrockiego.
– Ja z moimi przyjaciółmi z Konfederacji rozmawiam i rozmawiałem przez długi czas i rozmawiałem także dzisiaj co do tego, co będzie się działo jutro, w następnych dniach i mogę wyrazić moją ogromną wdzięczność np. panu marszałkowi Krzysztofowi Bosakowi, który wprost wyraził stanowisko, że idzie na drugą turę i głosuje przeciwko Trzaskowskiemu. Gdyby tak zrobili wszyscy wyborcy Konfederacji i Grzegorza Brauna, to zwycięstwo byłoby absolutnie na wyciągnięcie ręki. Mogę podziękować Rafałowi Meklerowi z Lubelszczyzny reprezentującemu środowisko narodowców, który się dokładnie w ten sam sposób wypowiedział. Mogę powiedzieć, że dziękuję Przemysławowi Wiplerowi. Jest wielu przedstawicieli Konfederacji, którzy mówią dokładnie w ten sam sposób. Jak zachowa się Sławomir Mentzen? Myślę, że to jest przedmiotem jakichś rozmów między naszym kandydatem i kandydatem Konfederacji, który uzyskał znakomity wynik, prawie 15-procentowy. Jestem w kontakcie z ścisłym kierownictwem Konfederacji, ale szczegółów – proszę mi wybaczyć – nie ujawnię. Mogę Państwu powiedzieć tak: módlmy się wszyscy do św. Andrzeja Boboli, do św. Jana Pawła II o wstawiennictwo, a myślę, że na prawicy w ten sposób się szybko dogadamy – mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Nie sposób jednak nie zauważyć, że część polityków PiS wywołuje niechęć wśród zwolenników innych opcji prawicowych. Za problematycznego uchodzi m.in. były premier Mateusz Morawiecki, którego decyzje polityczne niejednokrotnie spotykały się z ostrą krytyką ze strony Konfederacji i jej zwolenników. Czy zatem kierownictwo największej opozycyjnej partii zdecyduje się, by na czas kampanii przed drugą turą „schować do szafy” tych swoich przedstawicieli, którzy uchodzić mogą za kontrowersyjnych?
– Nie mówmy o tym, kto się ma chować. Mówmy o tym wszystkim, co jest przed nami, o tym, co powiedział Karol Nawrocki, podczas swojego wystąpienia po ogłoszeniu wyniku wyborów. To nie jest czas na rozdrabnianie sporów na prawicy, to jest czas na ratowanie Polski. Wspólnie musimy ratować Polskę. I tu stanowisko Krzysztofa Bosaka czy Rafała Meklera z Lubelszczyzny jest jednoznaczne – zwrócił uwagę gość „Polskiego punktu widzenia”.
Kandydaci koalicji rządzącej uzyskali niezbyt imponujące wyniki. Lider Polski 2050, Szymon Hołownia, nie otrzymał nawet pięciu procent głosów (przypomnijmy, że w poprzednich wyborach prezydenckich znalazł się on na trzecim miejscu, teraz zajętym przez kandydata Konfederacji), zaś Magdalena Biejat została wyprzedzona przez lewicowego kandydata spoza koalicji rządzącej – Adriana Zandberga. Wyniki pokazują dobitnie niezadowolenie obywateli z kierunku, w jakim podąża obecny obóz władzy.
– To jest efekt 16 miesięcy niszczenia Polski. Ludzie dokładnie wiedzą, jak się im żyło. Tu, w Mikstacie w powiecie ostrzeszowskim, gdzie teraz jestem (…) było dużo [przedstawicieli – radiomaryja.pl] młodzieży, także tej, która głosowała na Grzegorza Brauna czy pana Sławomira Mentzena, którzy mówili o tym, że trzeba postawić mimo wszystko – nawet jeśli mają jakieś zastrzeżenia do Prawa i Sprawiedliwości i do Karola Nawrockiego – na kandydata, który będzie sprzyjał temu rozwojowi, jaki oni widzieli do 2023 roku. To jest czerwona kartka, bo ludzie widzą działania antypolskie i sprzeczne z interesem narodu polskiego i państwa polskiego: dołowanie spółek Skarbu Państwa, dołowanie czy likwidowanie polskich wielkich inwestycji rozwojowych, strategicznych i infrastrukturalnych i działanie po prostu na szkodę Polski – podkreślił prof. Przemysław Czarnek.
Poparcie dla Rafała Trzaskowskiego zadeklarowało kierownictwo Trzeciej Drogi – Szymon Hołownia z Polski 2050 i Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. Adrian Zandberg nie udzielił poparcia żadnemu kandydatowi i pozostawił decyzję wyborcom, za co spotkał się z atakiem ze strony zwolenników KO. Magdalena Biejat nie zadeklarowała, czy zamierza udzielić poparcia któremuś z kandydatów.
Jednocześnie podczas wieczoru wyborczego [Rafał Trzaskowski wrócił do lewicowej retoryki], której unikał w czasie kampanii. W ten sposób zapewne chce pozyskać elektorat części swoich rywali z pierwszej tury, reprezentujących lewą stronę sceny politycznej.
radiomaryja.pl