Autorstwa Kancelaria Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, CC BY-SA 3.0 pl, httpscommons.wikimedia.orgwindex.phpcurid=45470107

Prof. J. Żaryn o rzekomej kolaboracji Brygady Świętokrzyskiej z III Rzeszą: Niemcy byli zainteresowani, by Brygada weszła do tzw. legionu antybolszewickiego. Brygada Świętokrzyska odmówiła, mimo że żołnierzom groziło aresztowanie i wsadzenie do obozów koncentracyjnych

Rozmowy (Brygady Świętokrzyskiej – przyp. red.) z Niemcami rzeczywiście miały miejsce. Trwały one przez kolejne tygodnie i miesiące. Dotyczyły warunków kwatermistrzostwa, ale także politycznej współpracy. Niemcy byli zainteresowani tym, żeby Brygada Świętokrzyska weszła do tzw. legionu antybolszewickiego. Brygada odmówiła, mimo że groziło im aresztowanie i wsadzenie do obozów koncentracyjnych. W obawie przed takim finałem dowództwo z „Bohunem” na czele zgodziło się na przeszkolenie części żołnierzy po to, żeby samolotami niemieckimi wysłano ich na przestrzeń poza frontem niemiecko-bolszewickim. „Bohun” rozkazami jednoznacznie wskazywał żołnierzom, że tylko i wyłącznie podlegają rozkazom Brygady Świętokrzyskiej. Jeśli Niemcy kierowaliby jakiekolwiek rozkazy, mają się tych rozkazów nie słuchać – powiedział prof. Jan Żaryn, historyk, w audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

80 lat temu, 11 sierpnia 1944 roku, w Lasocinie na Kielecczyźnie powstała Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych.

– Brygada Świętokrzyska była tworem struktury politycznej, którą nazywamy Organizacją Polską. Ta nazwa pochodzi jeszcze sprzed wojny, gdy w 1934 r. powstał ONR ABC (Obóz Narodowo-Radykalny ABC). Właśnie to środowisko w trakcie II wojny światowej funkcjonowało jako tzw. Grupa „Szańca” i powołało do życia Związek Jaszczurczy, wojskową strukturę, a w 1942 r. razem z secesjonistami ze Stronnictwa Narodowego i jeszcze z pomniejszymi ugrupowaniami utworzyli Narodowe Siły Zbrojne. Narodowe Siły Zbrojne miały swoją strukturę, ale także plany polityczne, które realizowała Organizacja Polska. W 1944 roku, gdy Sowieci weszli na terytorium II RP, kierownictwo polityczne Organizacji Polskiej doszło do wniosku, że błędem jest akcja „Burza” i że należy wprowadzić tzw. plan „Z”, czyli wycofanie na Zachód. Plan „Z” zakładał w wariancie maksymalistycznym, że uda się opanować tereny ziem zachodnich do Odry i Nysy Łużyckiej, czyli tereny, które Obóz Narodowy postulował, żeby znalazły się w granicach nowej, wolnej i niepodległej Polski, i że tam na tamtych terenach dojdzie do zderzenia między armią amerykańską a armią sowiecką. W związku z tym w ramach planu „Z” próbowano utworzyć kilka formacji zbrojnych na poziomie brygadowym. Jedyna, która powstała faktycznie to Brygada Świętokrzyska (…). Brygada Świętokrzyska walczyła między sierpniem a grudniem 1944 r. zarówno ze strukturami niemieckimi, jak i strukturami sowieckimi – mówił prof. Jan Żaryn.

Maksymalistyczny plan nie udał się. Brygada Świętokrzyska nie była w stanie się przebić na teren ziem zachodnich – zaznaczył historyk.

– Natomiast w styczniu 1945 roku, w momencie kiedy Sowieci z powodów politycznych otworzyli front i ruszyła sowiecka armia, nagle Brygada licząca do 1200 żołnierzy i oficerów znalazła się w bardzo dużym niebezpieczeństwie. Z jednej strony nacierały wojska sowieckie, a z drugiej strony te „kleszcze” zamykał front niemiecki. Powstała wtedy decyzja Organizacji Polskiej przekazana komendantowi głównemu Narodowych Sił Zbrojnych, gen. Zygmuntowi Broniewskiemu ps. „Bogucki”, by Brygada Świętokrzyska ruszyła na Zachód, a jej celem było dotarcie do gen. Andersa – akcentował gość audycji „Aktualności dnia”.

Obecnie środowiska lewicowe, ale też liberalne zarzucają Brygadzie Świętokrzyskiej kolaborowanie z Niemcami – zauważył prof. Jan Żaryn.

Gdy Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych kierował Jan Józef Kasprzyk, obchody zarówno powstania Narodowych Sił Zbrojnych, jak i Brygady Świętokrzyskiej, także wyzwolenia obozu Holiszowie przez Brygadę Świętokrzyską były honorowane. Te rocznice zostały wpisane w tradycję polskiego kombatanctwa i polskiej historii czasów II wojny światowej. Nowe władze sięgnęły po arsenał argumentów rodem z czasów stalinowskich, kiedy to Brygada Świętokrzyska, a przede wszystkim dowódca gen. Dąbrowski „Bohun”, czyli Antoni Szacki, był oskarżany o kolaboracje z Niemcami. Co więcej, sowieckie służby stalinowskie, ale także komunistyczne w Polsce poprzez ambasadę we Francji w 1950 r. wystąpiły o ekstradycję „Bohuna”, uznając go za kolaboranta niemieckiego. Miał być w kraju sądzony. Szczęśliwie sąd w Tuluzie oddalił wniosek ekstradycyjny ambasady polskiej, komunistycznej. Wygrało świadectwo wybitnego dowódcy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, gen. Stanisława Maczka – mówił historyk.

W styczniu 1945 r. Brygada Świętokrzyska zderzyła się w Pogwizdowie z frontem niemieckim. Zginęło dziesięciu brygadowców. Nie byli w stanie przebić się przez niemieckie zorganizowane siły zbrojne i w związku z tym, że Sowieci byli już „na plecach” Brygady, podjęto decyzję o rozmowach z Niemcami na temat przejścia Brygady na drugą stronę frontu. To jest ta kolaboracja – zwrócił uwagę gość Radia Maryja.

Rozmowy z Niemcami rzeczywiście miały miejsce. Trwały one przez kolejne tygodnie i miesiące. Dotyczyły warunków kwatermistrzostwa, ale także politycznej współpracy. Niemcy byli zainteresowani tym, żeby Brygada Świętokrzyska weszła do tzw. legionu antybolszewickiego. Brygada odmówiła, mimo że groziło im aresztowanie i wsadzenie do obozów koncentracyjnych. W obawie przed takim finałem dowództwo z „Bohunem” na czele zgodziło się na przeszkolenie części żołnierzy po to, żeby samolotami niemieckimi wysłano ich na przestrzeń poza frontem niemiecko-bolszewickim. „Bohun” rozkazami jednoznacznie wskazywał żołnierzom, że tylko i wyłącznie podlegają rozkazom Brygady Świętokrzyskiej. Jeśli Niemcy kierowaliby jakiekolwiek rozkazy, mają się tych rozkazów nie słuchać (…). Trzy wyprawy bygadowców zostały zrzucone na teren ziem polskich. Tragiczny był los tych ludzi. Byli wyłapywani przez Urzędy Bezpieczeństwa, jednostki NKWD, byli sądzeni, skazywani na karę śmierci (…). Brygada konspirowała dalej. Podjęła współpracę z podziemiem czeskim. Efektem tego miało być wspólne zdobywanie Pragi. Ostatecznie Czesi się wycofali z tego projektu. Od kwietnia Brygada straciła kontakt z niemieckimi „opiekunami”, którzy znajdowali się na terenie Brygady. Udało im się wyjść z tego układu i efektem tego było zdobycie Holiszowa, małego miasteczka w Czechach, które zostało zajęte przez Brygadę. Brygada wyzwoliła także obóz koncentracyjny pod Holiszowem. Uratowano tam ponad tysiąc więźniarek polskich i żydowskich – podkreślił historyk.

Cała rozmowa z prof. Janem Żarynem dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl