Problem suszy w Polsce; resort gospodarki morskiej stworzył ustawę o retencji wody

Czarne chmury nad rolnikami. Problemy związane z epidemią może pogłębić kolejna susza. Resort gospodarki morskiej stworzył specjalną ustawę o retencji wody.

Tegoroczna susza będzie jedną z najtrudniejszych.

– Ta sytuacja, z którą spotkaliśmy się jest bezprecedensowa w historii Polski, bo takiej zimy nie było od 150 lat – podkreśla minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.  

Od kilku lat Polska zmaga się z łagodnymi zimami bez opadów śniegu. Dodatkowo wiosną odnotowywane są minimalne opady deszczu. Ten rok nie jest w tym względzie wyjątkiem.

– Styczeń to był najbardziej suchy miesiąc, nie było w ogóle wód roztopowych w zakresie pokrywy śnieżnej, no i druga połowa marca to prawie zerowe opady – wskazuje Marek Gróbarczyk. 

Hydrolodzy alarmują, że stan wody w rzekach jest dramatycznie niski. Poziom wody na warszawskiej Wiśle wynosi jedynie 49 cm. Szacunki pokazują, że aby zażegnać suszę, potrzeba trzech miesięcy nieustannego deszczu.

Rząd przygotował specustawę, która pozwoli minimalizować skutki suszy. Program ma podwoić retencję wody w Polsce do 15 proc. Z kolei długoterminowy program „Stop Suszy”, pozwoli na zatrzymanie w kraju ok. 30 proc. wody przepływającej przez Polskę. Program przewidziany jest do 2050 roku.

– Najbliższe lata będą całkowicie dla nas nieznane. To całkowicie inna zmiana klimatyczna, która dotknie Polskę, więc tutaj bezwzględnie zmiana naszego myślenia, jeśli chodzi o użytkowanie wody, przede wszystkim tej – nazwijmy to – ogrodowej – zaznacza minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

Marek Gróbarczyk nawołuje do racjonalnego korzystania z wody.

TV Trwam News