Prezydent A. Duda przyjął sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Rada będzie działać dalej
Prezydent Andrzej Duda przyjął sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To oznacza, że Rada będzie działać dalej. Na skrócenie jej kadencji liczyli rządzący, którzy chcą postawić szefa Rady, Macieja Świrskiego, przed Trybunałem Stanu.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji co roku przedstawia prezydentowi RP, Sejmowi i Senatowi sprawozdanie z ubiegłorocznej działalności. Jego odrzucenie przez wszystkie te instytucje kończy kadencję Rady. Sejm i Senat nie przyjęli sprawozdania. Rządzący zarzucili Radzie zgodę na upolitycznienie mediów publicznych.
– Wolność słowa, pluralizm, bezstronność, wyważenie, niezależność to wartości nieznane panu, panie przewodniczący – mówił poseł Platformy Obywatelskiej, Michał Krawczyk.
Trwanie Rady w obecnym składzie zależało od decyzji prezydenta Andrzej Dudy. Ten przyjął sprawozdanie.
„Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie podzielił stanowiska przedstawionego w uchwałach Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. (…) Nie potwierdził wygaśnięcia kadencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji” – poinformowała Kancelaria Prezydenta.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie podzielił stanowiska przedstawionego w uchwałach Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.
Na podstawie art. 12 ust. 5 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji, Prezydent Rzeczypospolitej… pic.twitter.com/JYk2dcpcGr
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) August 8, 2024
Prezydentowi RP podziękował przewodniczący Rady, Maciej Świrski.
– Bardzo jestem wdzięczny panu prezydentowi, bo to umożliwia nasze dalsze działanie, obronę ładu medialnego – podkreślił Maciej Świrski.
Podstaw do odwołania składu Rady nie widzi też medioznawca, prof. Jerzy Jastrzębski.
– Decyzję prezydenta oceniam jako słuszną, sprawiedliwą i zgodną z prawem – wskazał prof. Jerzy Jastrzębski.
Od początku przejęcia władzy przez lewicowo-liberalną koalicję Krajowa Rada stała się celem ataków rządzących. W maju koalicja złożyła w Sejmie wniosek o Trybunał Stanu dla przewodniczącego Macieja Świrskiego. Powodem było wstrzymanie wypłat środków z abonamentu mediom publicznym po ich nielegalnym przejęciu.
– Nie do pana Świrskiego należy ocena, kto rządzi, czy nie rządzi w mediach publicznych, ma dawać pieniądze na media publiczne – zaznaczył Bartłomiej Sienkiewicz.
Maciej Świrski zaznaczył, że bez zgody sądu nie można przekazywać pieniędzy podmiotowi, którego status prawny jest niejasny. Tak jest z mediami publicznymi postawionymi w stan likwidacji przez byłego ministra kultury, Bartłomieja Sienkiewicza. Przewodniczący Rady zwrócił uwagę na osłabianie mediów publicznych przez rządzących. Po przejęciu telewizji publicznej radykalnie spada jej oglądalność. W kwietniu zainteresowanie TVP Info spadło o 70 procent.
– Być może jest to świadome działanie, żeby zlikwidować media publiczne, żeby zostawić pusty rynek reklam telewizyjnych i radiowych, a ten miliard złotych, które te media zarabiały w 2023 roku (…) przechodzą do konkurencji – zwrócił uwagę Maciej Świrski.
Rządzący zarzucili Radzie niesprawiedliwe traktowanie mediów prywatnych.
– Dlaczego nakładano na nadawców prywatnych gigantyczne kary, kompletnie nie widząc manipulacji, które w mediach publicznych w 2023 roku i poprzednich latach miały miejsce? – mówił poseł Koalicji Obywatelskiej, Maciej Wróbel.
Jedną z kar nałożonych na telewizję TVN była ta dotycząca reportażu szkalującego św. Jana Pawła II. Wyniosła ona pół miliona złotych. Ten reportaż zawierał wiele kłamstw i wywołał powszechne oburzenie Polaków, którzy w proteście wyszli na ulice. Rada i przewodniczący Maciej Świrski zareagowali na sprzeciw społeczny – podkreśliła dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
– Stoi on na straży ładu medialnego tak, jak instytucja, którą reprezentuje. Naprawdę wyrazy szacunku za to – powiedziała dr Jolanta Hajdasz.
Politolog, dr Piotr Gawryszczak, zauważył, że gdyby prezydent RP odrzucił sprawozdanie, doszłoby do skrócenia kadencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a to oznaczałoby problemy dla części mediów.
– Gdyby do tego doszło, to wiele różnych działań nowa KRRiT mogłaby podejmować przeciwko tym rozgłośniom radiowym i telewizyjnym, które jeszcze strzegą wolności słowa w Polsce w tym Radio Maryja, Telewizja Trwam – powiedział dr Piotr Gawryszczak.
Zgodnie z Ustawą o radiofonii i telewizji kadencja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji trwa sześć lat. Kadencja obecnego składu kończy się w 2028 roku.
TV Trwam News