Prezydent A. Duda o 7-letniej kadencji prezydenta: Jeśli tak zdecydowałby parlament, to nie będę spierał się z jego wolą
Gdyby polski parlament zdecydował się na zmianę konstytucji i wprowadzenie jednej, 7-letniej kadencji prezydenta, to zgodzę się z takim rozwiązaniem i nie będę spierał się z jego wolą – powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda.
Podczas piątkowej sesji pytań i odpowiedzi (Q&A) na Facebooku Andrzej Duda był pytany o ocenę propozycji lidera Porozumienia Jarosława Gowina, aby zmienić konstytucję, wprowadzając jedną, 7-letnią kadencję prezydenta. Oznaczałoby to wydłużenie kadencji urzędującego prezydenta o dwa lata, bez możliwości reelekcji.
Odnosząc się do tej kwestii, Andrzej Duda wskazał, że są kraje, w których jest jedna, 7-letnia kadencja prezydencka i nie jest to „novum w przestrzeni ogólnoświatowej”. Zaznaczył, że każde takie rozwiązanie ma swoje „strony dodatnie i ujemne”.
„Gdyby polski parlament na takie rozwiązanie się zdecydował, to ja oczywiście jako prezydent Rzeczypospolitej – jeżeli będzie większość konstytucyjna, która takie rozwiązania przyjmie, bo to wymaga zmiany konstytucji – to ja oczywiście się z takim rozwiązaniem zgodzę, nie będę się tutaj z wolą parlamentu spierał” – powiedział prezydent.
Dodał, że Jarosław Gowin wystąpił ze swoją inicjatywą jako odpowiedzią na oczekiwania opozycji.
„To, że spotkał się z tak ostrą krytyką ze strony opozycji, muszę powiedzieć, że zdumiało mnie, bo rodziło się pytanie, jakie rzeczywiście są tutaj prawdziwe intencje opozycji” – zaznaczył Andrzej Duda.
Złożenie projektu zmian w konstytucji było autorskim pomysłem Porozumienia jako odpowiedź na kwestię kończącej się kadencji prezydenta Andrzeja Dudy i zorganizowania rozpisanych przez marszałek Sejmu na 10 maja wyborów prezydenckich w stanie epidemii koronawirusa. Projekt uzyskał poparcie PiS i koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy, ale krytykowała go cała opozycja.
PAP