Premier M. Morawiecki: Mniejsze przedsiębiorstwa to nie „biedafirmy”
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że mniejsze przedsiębiorstwa to ciężko pracujący ludzie, których trud trzeba szanować i wspierać. W ten sposób Mateusz Morawiecki odniósł się do głośnej wypowiedzi poseł Lewicy Anny-Marii Żukowskiej.
Chodzi tutaj o wpis Anny-Marii Żukowskiej na Twitterze sprzed kilku dni. Odnosząc się do udostępnionego wcześniej artykułu, posłanka Lewicy napisała m.in., że „gospodarce zwyczajnie opłaca się promocja zatrudnienia w dużych firmach, a nie głaskanie po głowie biedafirm”.
Przeczytał Pan ze zrozumieniem czy nie? Nic tu nie ma o ZUS-ie czy podatkach. Jest o tym, które przedsiębiorstwa generują wzrost gospodarczy i w których są wyższe płace. Gospodarce zwyczajnie opłaca się promocja zatrudnienia w dużych firmach, a nie głaskanie po głowie biedafirm.
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ #Lewica ↙️↙️↙️🏳️🌈☮️ (@AM_Zukowska) January 2, 2022
W nowym odcinku swojego podcastu premier mówi, że małe przedsiębiorstwa to nie żadne pogardliwie określane „biedafirmy”, ale zakłady produkcyjne, lokalne sklepy czy zakłady fryzjerskie.
Mateusz Morawiecki stwierdził, że zupełnie nie dziwi się oburzeniu, jakie wywołały słowa Żukowskiej. Zaznacza, że w życiu gospodarczym musi być miejsce zarówno dla tych dużych, średnich, jak i tych mniejszych przedsiębiorców.
– Mikroprzedsiębiorstwa, czyli te firmy, które zatrudniają do 10 pracowników mają bardzo duży wkład w naszą gospodarkę. Jeszcze w 2017 roku niemal co trzecia złotówka polskiego PKB pochodziła właśnie od takich firm. Mowa tutaj o małych zakładach produkcyjnych, lokalnych sklepach, warzywniakach, fryzjerach, szewcach, kawiarniach, małej gastronomii czy mechanikach samochodowych. Często jest tak, że te firmy są mocno zakorzenione w lokalnych społecznościach, a za tym idzie z kolei troska o nasze otoczenie i duża odpowiedzialność za jakość produktów i usług – powiedział Mateusz Morawiecki.
Premier podkreślił, że z myślą o takich firmach rząd PiS zaproponował ulgi w postaci programów: „Ulga na start”, „mały ZUS” czy „mały ZUS plus”. Mateusz Morawiecki dodał, że dla najmniejszych przedsiębiorców korzystny też będzie Polski Ład, a w nim m.in. podwyżka kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł.
RIRM