Rząd pracuje nad „tarczą antyputinowską”, będącą reakcją nad koszty ponoszone przez polską gospodarkę ze względu na wojnę na Ukrainie

W rządzie toczą się pracę nad kolejną tarczą. Ma być ona odpowiedzią na koszty, jakie polska gospodarka ponosi ze względu na wojnę na Ukrainie.

Wojna na Ukrainie odbija się na polskiej gospodarce. Rosną ceny paliw, słabnie złotówka. Premier Mateusz Morawiecki podtrzymuje, że rząd chce przedłużyć tarczę antyinflacyjną. Zapowiada też nowe rozwiązania w obliczu kolejnego kryzysu.

– Pora jest zacząć mówić o „tarczy antyputinowskiej”. Będzie dotyczyła wszystkich tych elementów życia gospodarczego, które cierpią na skutek wojny, czyli wzrost gospodarczy, waluta, inflacja, stopy procentowe – wskazuje Mateusz Morawiecki.

Premier mówi, że rząd będzie reagował na kryzys. Przypomniał, że w trakcie pandemii silna pomoc popłynęła do firm. Teraz, poprzez obniżkę podatków, Polacy mniej odczuwają inflację. Gospodarka Polski sama ponosi też koszty w związku z sankcjami wobec Rosji. Tutaj rząd podtrzymuje, że nie ma takiej ceny, której nie warto zapłacić za zatrzymanie wojny.

TV Trwam News