
Prawdopodobnie jutro poznamy datę wyborów prezydenckich
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek ma ogłosić jutro datę wyborów prezydenckich – wynika z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej. Do urn wyborczych pójdziemy w jedną z niedziel maja.
Na decyzję szefowej niższej izby parlamentu od dawna czekają politycy opozycyjnych partii. Wyznaczenie daty wyborów oznacza start oficjalnej kampanii wyborczej. Dziś starają się o głosy w ramach tzw. prekampanii.
Bartosz Brzyski, politolog, zwrócił uwagę, że zwlekanie z ogłoszeniem daty przez marszałek Sejmu działa na korzyść obecnego prezydenta.
– Można powiedzieć, że marszałek Witek wprowadza trochę chaos w szeregi tych partii opozycyjnych, co działa oczywiście na korzyść pana prezydenta Andrzeja Dudy, a jest kłopotem dla wszystkich wokół. Z tego powodu spekulowano, że data tych wyborów będzie raczej ogłoszona w możliwie późnym terminie – powiedział Bartosz Brzyski.
Zjednoczona Prawica stawia na reelekcję Andrzeja Dudy. Kandydatem KO jest Małgorzata Kidawa-Błońska. O urząd prezydenta będzie walczył także szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Krzysztof Bosak z Konfederacji.
W sondażach prowadzi Andrzej Duda. W wyborach prezydenckich zwycięży ten kandydat, który otrzyma więcej niż połowę ważnie oddanych głosów. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska wymaganej większości, odbędzie się druga tura wyborów.
RIRM