Powrót do nauki stacjonarnej uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych oraz szkół średnich przed Wielkanocą – mało prawdopodobny

Prawdopodobnie do Świąt Wielkanocnych uczniowie nie wrócą do szkół. W tych województwach, w których sytuacja jest najtrudniejsza, uczniowie klas I-III uczą się w systemie hybrydowym; pozostali – zdalnie.

Nauka zdalna dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych i szkół średnich po raz kolejny została przedłużona – na razie do 28 marca. Zajęcia dla uczniów młodszych z klas I-III i przedszkoli prowadzone są stacjonarnie, z wyjątkiem uczniów z woj. lubuskiego, mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego i pomorskiego, których obowiązuje nauczanie hybrydowe. Mieszany sposób kształcenia od wczoraj funkcjonuje w Szkole Podstawowej nr 9 w Sopocie.

– Do końca tygodnia, 4 klasy są na terenie szkoły na nauczaniu stacjonarnym. Jest również zapewniona opieka, świetlica od godz. 7.00 do 17.00 z podziałem na grupy, stołówka również działa. Są też uczniowie ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, z orzeczeniami z innych klas, ale to są tylko takie sporadyczne przypadki – powiedziała Małgorzata Gładysiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 w Sopocie.

W następnym tygodniu kolejne cztery klasy będą miały zajęcia na terenie szkoły, natomiast pozostałe przejdą na nauczanie zdalne. Decyzje ws. harmonogramu prowadzenia zajęć podejmują indywidualnie dyrektorzy szkół.

– Dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak długo może to trwać. Widzimy zwiększoną liczbę zachorowań. Może się więc okazać, że także kolejne województwa mogą dołączyć do takiej nauki hybrydowej – wyjaśnił Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji i nauki.

Do Świąt Wielkanocnych w tym zakresie raczej nic się nie zmieni. Pojawiają się głosy, że to właśnie przełom marca i kwietnia będzie szczytem kolejnej fali zachorowań.

– Jeżeli po Świętach Wielkanocnych okaże się, że spada liczba zachorowań, minęliśmy już 3 falę, ta liczba zachorowań stabilizuje się, wówczas mamy nadzieję, że będzie możliwość rozszerzenia nauki stacjonarnej na kolejne roczniki uczniów, a być może wszystkich uczniów w polskich szkołach. Mamy nadzieje, że będzie to możliwe – poinformował  wiceminister edukacji i nauki.

W przypadku uczniów klas I-III i tych szkół, które mogą funkcjonować w formule tradycyjnej, normalnie działa ponad 96 proc. z nich. Dariusz Piontkowski poinformował, że nie widać silnego wzrostu zakażeń w placówkach, co – w jego ocenie – można łączyć ze szczepieniami dla nauczycieli.

TV Trwam News