Posłowie o rządowej propozycji dot. Lasów Państwowych
Sejm zagłosuje dziś nad propozycją rządu dotyczącą Lasów Państwowych. Koalicja rządowa PO-PSL chce, by Lasy wsparły w tym roku kasę państwa kwotą 800 mln zł. Odpowiednią poprawkę do projektu tegorocznego budżetu zgłosił senat.
Kolejne 800 mln złotych Lasy miałyby przekazać w 2015 r. a od 2016 r. danina wynosiłaby rocznie 2 procent przychodów Lasów. Propozycja wzbudza sprzeciw opozycji.
Poseł Jacek Bogucki powiedział w Sejmie, że poprawka dotycząca wprowadzenia do budżetu środków zrabowanych lasom państwowym jest niedopuszczalna. To fundusz wyborczy koalicji PO-PSL, a przecież lasy są dobrem narodowym.
– Nie przekonaliście, że sięgacie po te środki tylko po to, aby w roku wyborów samorządowych, a w przyszłym roku – w roku wyborów parlamentarnych, wydać pieniądze, których nie ma. Potwierdził to dyrektor Lasów Państwowych. Powiedział, że kwota 1 mld zł jest na kontach, ale 600 mln nie ma. To są przyszłe niepewne zyski z lat 2014-2015. Już w roku 2015 chcecie wydać zysk nie tylko z roku poprzedniego, czyli 2014, ale także zysk z roku 2015. Ja jeszcze nie widziałem w Polsce firmy ani spółki, ani przedsiębiorstwa państwowego, żeby zysk wydawało rok wcześniej, niż ma go do dyspozycji – stwierdził poseł Jacek Bogucki.
Z pozyskanych do budżetu 800 mln zł z Lasów Państwowych – 650 mln zł miałyby jeszcze w tym roku zostać przeznaczone na drogi lokalne a 150 mln na zmniejszenie deficytu.
Tymczasem jak przypomniał poseł Henryk Kowalczyk gdy PiS zgłaszało poprawki do programu budowy dróg lokalnych, które miały zwiększyć jego fundusze do poziomu 1 mld złotych – koalicja rządowa je odrzucała. Teraz okazuje się, że zagrabione pieniądze z Lasów pójdą właśnie na ten cel.
– Rzeczywiście, cel może szlachetny, ale sposób zabierania tych pieniędzy i ryzyko związane ze szkodami, jakie mogą powstać z tego tytułu w Gospodarstwie Lasy Państwowe jest przeogromne. Nie wiem, czy ten cel, który chcę politycznie osiągnąć, wart jest takiego ryzyka i takiego bezpieczeństwa, żeby zrujnować lasy państwowe. To naprawdę polityka bardzo krótkowzroczna. Nie warto chyba sięgać po te pieniądze w tej sytuacji – ocenił Henryk Kowalczyk.
Ekonomista i poseł Zbigniew Kuźmiuk wskazywał natomiast na możliwą niekonstytucyjność zaproponowanej przez senat poprawki dotyczącej Lasów.
– Na etapie prac w Sejmie źródło dochodów, źródło nowego obciążenia, czyli lasy państwowe, w ogóle nie było poruszane. W tym sensie Senat wyszedł daleko poza materię omawianą w Sejmie. Nie mówiliśmy ani o 2 proc. podatku przychodowym, ani o 800 mln, czy 1 mld 600 mln, które Lasy Państwowe mają wpłacić do budżetu w latach 2014-2015. I dlatego zwracałem uwagę, że może być to niekonstytucyjne, bo Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie orzekał, że Senatowi nie wolno wychodzić w danej sprawie poza materię, którą porusza Sejm. Dlatego dziwię się, że nowy minister finansów pozawala sobie rozmontowywać budżet – powiedział ekonomista.
Wczoraj odbywało się także drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o lasach. Przeciwko zapisom tej ustawy przed sejmem protestowali leśnicy. Politycy PiSu chcą rozpisania ogólnokrajowego referendum w obronie polskich lasów i ziemi. Trwa akcja zbierania podpisów pod wnioskiem referendalnym.
Wzór wniosku do pobrania tutaj.
RIRM