Pomoc dla rolników dotkniętych suszą i walka z ASF
Rząd przeznaczy dodatkowe środki na pomoc rolnikom dotkniętym skutkami klęsk żywiołowych. Trwają też prace nad specustawą, która ułatwi walkę z afrykańskim pomorem świń.
W tym roku gospodarstwa rolne dotknięte klęskami takimi jak susza, powódź, grad czy huragan otrzymały w sumie pół miliarda złotych pomocy. Te środki okazały się niewystarczające, dlatego rząd zapewnił kolejne pieniądze – mówił minister Jan Krzysztof Ardanowski.
– Ta kwota 143 mln zł będzie wypłacana rolnikom niezwłocznie – zaznaczył szef resortu rolnictwa.
Wnioski o pomoc złożyło około 370 tys. gospodarstw. Rolnicy, którzy ponieśli ponad 70-procentowe straty, otrzymują 1000 zł na hektar. W przypadku szkód powyżej 30 proc. wsparcie wynosi 500 lub 250 zł do hektara. Od przyszłego roku rozszerzona zostanie grupa objęta pomocą.
– Rozszerzamy ten pomysł również na właścicieli stawów rybnych hodujących ryby śródlądowe, na tych terenach, które były dotknięte suszą – poinformował minister.
Dotacja wyniesie 300 zł do hektara stawu. Gospodarze mogą też liczyć na nieoprocentowane pożyczki z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – zaznaczył dyrektor lubelskiego oddziału agencji Krzysztof Gałaszkiewicz.
– Żeby rolnicy mogli pospłacać zarówno zobowiązania publiczne, jak i cywilnoprawne – wyjaśnił.
Coraz większym problemem dla polskich rolników staje się afrykański pomór świń. W wyniku działań sanitarnych zabito dziesiątki tysięcy chorej trzody chlewnej. Ogniska choroby pojawiają się już w zachodniej i centralnej Polsce, gdzie istnieje wiele dużych hodowli. Wartość produkcji wieprzowiny szacowana jest na 20 mld zł. ASF może zamknąć zagraniczne rynki dla polskich hodowców.
– Wszyscy musimy robić wszystko, żeby zmniejszać skażenie tego wirusa, a jednym z elementów jest zmniejszenie populacji dzika – podkreślił senator PiS Jerzy Chróścikowski.
W ciągu ostatnich trzydziestu dni wykryto ponad 50 przypadków ASF u dzików. Przed wirusem próbują się już zabezpieczyć Niemcy, którzy postawią wzdłuż granicy płot eklektyczny o długości 120 km. Jak przypomniał dr Grzegorz Piątkowski, taki pomysł pojawił się w przeszłości w Polsce.
– Swego czasu proponowano dokładnie taki sam płot na granicy z Białorusią i Ukrainą. Opozycja te pomysły wyśmiała, natomiast okazuje się ze Zachód dokładnie w taki sposób walczy z pomorem świń – zauważył politolog.
Intensyfikacji działań w zwalczaniu ASF chce fundacja Agrounia skupiająca m.in. hodowców trzody chlewnej. Agrounia protestowała m.in. we wtorek w Warszawie.
Kryzys ma rozwiązać specustawa zgłoszona przez posłów Prawa i Sprawiedliwości.
– Zmieniamy w tej ustawie dziewięć ustaw – zaznaczył Robert Telus, przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Zmiany mają doprowadzić do radykalnego zmniejszenia populacji dzika w Polsce. Nowe przepisy zmuszą myśliwych do przeprowadzania odstrzałów sanitarnych. Będą ich też obowiązywały restrykcyjne przepisy dotyczące bioasekuracji. Legalnie prowadzone polowania będą objęte ochroną prawną, a za ich blokowanie będą groziły kary. Takie rozwiązania krytykuje lewica.
– Wypowiadamy wojnę wszystkim instytucjom ekologicznym, za chwilę ta wojna się przetoczy przez całą Polskę – powiedział Marek Dyduch z SLD.
Te zapisy są konieczne – wskazała poseł PiS Anna Paluch.
– Nikt nie będzie karał przypadkowego turysty, który będzie się błąkał po lesie w miejscu przeprowadzaniu odstrzału, ale będzie karał tych, którzy celowo utrudniają polowania – tłumaczyła polityk.
Odstrzał dzików będą mogli wykonywać także policjanci, strażacy, pogranicznicy i żołnierze.
TV Trwam News