Polska w żałobie po śmierci górników w czeskiej kopalni

Niedziela w Polsce była dniem żałoby narodowej, upamiętniającym zmarłych górników w czeskiej kopalni węgla w Karwinie. W katastrofie zginęło 13 górników. 12 z nich to Polacy. W szpitalach przebywają jeszcze dwie osoby. Stan jednej z nich jest krytyczny; ma poparzoną przeszło połowę powierzchni ciała.

Ratownikom udało się w niedzielę spenetrować fragment kopalni, w której wybuchł metan. Na powierzchnię wydobyli ciała trzech polskich górników. Z powodu panujących trudnych warunków pod ziemią kontynuacja akcji jest jednak niemożliwa. Rejon zostanie otamowany. Ratownicy mogą wrócić w to miejsce dopiero za kilka tygodni. A na dole pozostały jeszcze ciała 9 górników.

Do zapalenia i wybuchu metanu doszło w czwartek. Górnicy znajdowali się 800 metrów pod ziemią. We wszystkich zakładach górniczych znajdują się czujniki metanu, mimo to czasem dochodzi do tragedii.

Prof. Marek Cała z Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie podkreśla, że w przypadku tragedii w Czechach był to „wielki pokaz przyrody”.

– We wszystkich czeskich oraz polskich kopalniach, gdzie jest zagrożenie metanowe, są tzw. systemy metanometrii automatycznej, które mierzą stężenie metanów w powietrzu. Pomiar odbywa się z częstotliwością raz na sekundę. Co sekundę mierzone jest stężenie. Jeżeliby ono wolno, stopniowo wzrastało, natychmiast pada sygnał do wycofania wszelkich ludzi. Nikt nie chce ginąć. Chcemy pozyskiwać surowce, które są nam potrzebne do życia. Był to natomiast wielki pokaz sił przyrody, którego po raz kolejny doświadczyliśmy. Przypominam, 5 maja tego roku taka sama, jeżeli chodzi o skalę, tragedia w kopalni Zofiówka. Wtedy zginęło pięciu górników, tylko że tam nie było metanu. Tam był tylko wstrząs – mówi prof. Marek Cała.

W związku z tragedią prezydent Andrzej Duda zdecydował, że niedziela będzie dniem żałoby narodowej. Na masztach opuszczono flagi do połowy.

W ambasadzie RP w Pradze i Konsulacie Generalnym w Ostrawie wyłożono księgi kondolencyjne. Do ksiąg będzie można wpisywać się jeszcze 27 i 28 grudnia.

W kościołach modlono się za zmarłych górników. Z różnych stron płynie także pomoc dla rodzin ofiar tragedii. Organizowane są m.in. zbiórki środków.

RIRM