Polska w końcu sięgnie po atom

Energia atomowa uniezależni nas zarówno od dostaw zewnętrznych, jak i czynników pogodowych – mówił na antenie TVP premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zapewnił, że nowoczesne elektrownie jądrowe są bezpieczne.

Pierwsza elektrownia atomowa w Polsce stanie się faktem. Zdaniem Mateusza Morawieckiego jest to bardzo ważny projekt, nad którym prace prowadzone są od kilu lat [czytaj więcej].

– Będziemy niezależni od wahań cenowych różnych surowców za granicą, w szczególności gazu (którego mamy za mało), węgla (którego też mamy za mało i ściągamy) – powiedział premier na antenie TVP.

Energia atomowa uniezależni polską energetykę także od kaprysów pogody.

– Mamy elektrownie wiatrowe, fotowoltaikę, ale przecież słońce nie zawsze świeci, wiatr nie zawsze wieje, w związku z tym elektrownie atomowe – jedna, druga, trzecia, kolejne – będą pomagały uniezależnić nas od wahań rynkowych i wahań pogody – zwrócił uwagę szef rządu.

Mateusz Morawiecki zapewnił przy tym, że nie ma obaw o bezpieczeństwo mieszkańców. Powiedział, że elektrownie są dziś budowane z wykorzystaniem zupełnie nowych technologii.

– Na przykład amerykańska, o której rozmawiamy – pasywna – charakteryzuje się tym, (…) że w razie jakiegokolwiek ryzyka reaktory zjeżdżają pod ziemię i nie ma ryzyka rozlania się substancji radioaktywnych – wyjaśnił premier.

Na jednym reaktorze na pewno się nie skończy.

– W przyszłości – za 8, 10, 12 lat – będziemy w oparciu o małe reaktory jądrowe (tzw. SMR-y) i duże reaktory stabilizować ceny energii i dostępność energii w Polsce – oznajmił szef rządu.

Polski program jądrowy zakłada budowę 6 reaktorów w trzech miejscach Polski. Pierwszy – według planów – ma rozpocząć pracę w 2033 roku.

TV Trwam News