Policja rozbiła grupę dokonującą oszustw w Polsce i Niemczech

Małopolscy policjanci rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie trudnili się oszustwami dokonywanymi metodą na tzw. legendę na terenie Polski i Niemiec. W ciągu ostatnich miesięcy zatrzymano 13 osób powiązanych z tym procederem.

Jak poinformowała w piątek mł. asp. Anna Zbroja-Zagórska z zespołu prasowego małopolskiej komendy wojewódzkiej, śledztwo nadzorowane przez Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie trwa od 2023 roku, a do pierwszych zatrzymań doszło na początku marca tego roku.

Policjanci zatrzymali wtedy pięć osób działających w ramach tej grupy. Wśród nich był między innymi koordynator, który werbował członków przestępczej szajki, a następnie organizował ich działania. Pozostali zatrzymani pełnili rolę tzw. odbieraków, którzy mieli za zadanie odbierać wyłudzone kosztowności czy pieniądze od pokrzywdzonych. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani.

Zebrane w trakcie śledztwa informacje – jak zaznaczyła mł. asp. Anna Zbroja-Zagórska – wskazywały, że przestępcy, wykorzystując najczęściej metodę oszustwa na wypadek, działali głównie na terenie południowej Polski, ale także w Niemczech. Dlatego nawiązano współpracę w tej sprawie z tamtejszą policją.

Pozwoliło to zatrzymać kolejne sześć osób działających w szajce. Ustalono także, że jest ona odpowiedzialna za co najmniej 15 oszustw na terenie Polski oraz co najmniej 17 oszustw w Niemczech. Łączna wartość strat poniesionych przez obywateli niemieckich to ponad 7 mln złotych.

W środę na terenie powiatu krakowskiego doszło do kolejnych zatrzymań – wpadli dwaj mężczyźni, którzy początkowo byli odbierakami, a jeden z nich z czasem awansował na werbownika i koordynatora nowych członków. W piątek postawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej oszustw.

Policja zapowiada, że prawa nadal ma charakter rozwojowy i planowane są dalsze zatrzymania oraz dalsza współpraca międzynarodowa.

PAP