Polacy studiujący w Wielkiej Brytanii nie chcą wracać do kraju
60 proc. polskich studentów, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii, chce zostać tam po studiach. Niektórzy na jakiś czas, a inni na zawsze. Odbije się to na naszej gospodarce. O sprawie informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Studenci wybierają Wyspy Brytyjskie ze względu na dobrą organizację nauki i większą niż w Polsce możliwość zdobycia praktycznych umiejętności. Dużym ułatwieniem jest też pomoc finansowa. W Wielkiej Brytanii rząd udziela pożyczek, które pokrywają koszty studiów.
Studenci, którzy pozostaną na emigracji, to problem dla polskiej gospodarki. Wiele branży, zwłaszcza związanych z nowoczesnymi technologiami, zaczyna narzekać na brak specjalistów.
Młodzi ludzie wolą zostać za granicą, ponieważ marny wzrost gospodarczy w ostatnich latach, był budowany przez zaniżanie wynagrodzeń pracowników – wskazuje ekonomista i poseł prof. Jerzy Żyżyński.
– Przede wszystkim nie umiano stworzyć pewnej hierarchii wynagrodzeń, w której byłoby właściwe miejsce dla klasy średniej – dla tych młodych ludzi, którzy kończą studia. Żeby wiedzieli, że warto studiować i pracować w Polsce. Pamiętajmy, że to, co ludzie zarabiają, to są także ich wydatki. Ich wydatki stają się dochodami innych – sprzedawców, producentów. Ta polityka powinna się tutaj zmienić. Uważam, że trzeba przede wszystkim budować właściwą hierarchię wynagrodzeń, dawać ludziom motywację do pracy, żeby warto było pracować, budować własny przemysł. Owoce powinny pozostawać w Polsce – zarówno dochody pracowników, jak i zyski – podkreśla prof. Jerzy Żyżyński.
Z danych Polish Economic Forum wynika, że za granicą jest już 48 tys. polskich studentów. Najwięcej wybrało właśnie Wielką Brytanię. Drugim krajem pod względem studenckiej emigracji jest Francja, a trzecim USA.
RIRM