Podwyżki dla nauczycieli będą niższe, niż zapowiadano

Podwyżki dla nauczycieli o ponad 1500 złotych brutto miały być pierwszym postulatem nowego rządu. Jednak do tej pory nie zostało to zrealizowane.

Przedstawiciele nowego rządu podkreślali, że ich pierwszym krokiem będzie wprowadzenie podwyżek dla nauczycieli o 30 procent, ale nie mniej niż 1500 złotych.

– „Będzie podwyżka dla nauczycieli co najmniej o 1500 złotych brutto miesięcznie” – nie ma jej – zauważył prof. Przemysław Czarnek, poseł Prawa i Sprawiedliwości, na antenie TV Trwam.

Nawet Związek Nauczycielstwa Polskiego skrytykował już rząd Donalda Tuska, bo prosta kalkulacja pokazała, że zapowiedzi mają się nijak do realnych działań.

– Tak naprawdę to jest wyłącznie manipulacja z ich strony i w żadnym wypadku nie wykonują zobowiązań wyborczych, którymi – zdaje się -przekonali tę część społeczeństwa, jaka była potrzebna do tego, by odebrać władzę Prawu i Sprawiedliwości – wskazał były minister edukacji.

Poseł Przemysław Czarnek w „Polskim punkcie widzenia” powiedział, że budżet, który nowy rząd przeznaczył na podwyżki, nie jest ich samodzielną pracą, wręcz przeciwnie – jest to postulat, jaki stworzyło Prawo i Sprawiedliwość. Jak dodał, jest on nawet uszczuplony.

– Większą część z kwoty podwyżek, którą oni przygotowali, to myśmy przygotowali w naszym budżecie państwa i nakładem wszystkich działań, jakie mieliśmy w ostatnich ośmiu latach – twierdził Przemysław Czarnek.

Od 2015 r. do 2024 r. (budżet przygotowany przez rząd @pisorgpl) zwiększyliśmy subwencję oświatową o blisko 3️⃣7️⃣ mld zł. To przełożyło się na wzrost wynagrodzeń nauczycieli o ponad 6️⃣0️⃣%, a dla najmniej zarabiających i wchodzących do zawodu o blisko 1️⃣0️⃣0️⃣%).#Koalicja13grudnia… pic.twitter.com/LRa3ZCSVnD

— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) January 20, 2024

Barbara Nowacka, minister edukacji, zaznaczyła, że brak wyższych kwot, jakie miały pojawić się na koncie nauczycieli, jest winą prezydenta, który zawetował poprzednią ustawę okołobudżetową. To jednak rząd przygotował nową ustawę, w której nie ma podwyżek wynoszących co najmniej 1500 złotych.

TV Trwam News