Podczas szczytu na Ukrainę wjechało 50 rosyjskich czołgów
Ok. 50 rosyjskich czołgów, 40 systemów rakietowych i 40 transporterów opancerzonych wjechało na Ukrainę w nocy ze środy na czwartek, gdy w Mińsku trwały rozmowy pokojowe – poinformował rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO).
„Ok. 50 czołgów, 40 wyrzutni rakietowych Grad, Uragan (Huragan) i Smiercz oraz tyle samo transporterów opancerzonych przekroczyło granicę w punkcie kontrolnym Izwaryne”, w kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów obwodzie ługańskim – oświadczył rzecznik RBNiO Andrij Łysenko na czwartkowej konferencji prasowej.
– Wróg nadal umacnia swe pozycje w najbardziej niebezpiecznych rejonach: zwłaszcza na północnym wschodzie obwodu ługańskiego i obok Debalcewe – podkreślił.
Debalcewe, gdzie w ostatnich tygodniach dochodzi do ciężkich walk, to strategiczny węzeł komunikacyjny, w połowie drogi między stolicami separatystów – Donieckiem i Ługańskiem.
Łucenko dodał, że czołgi i inny ciężki sprzęt przekroczyły granicę „wbrew oświadczeniom przedstawicieli rosyjskich władz o nieobecności rosyjskiego sprzętu wojskowego i sił na terytorium Ukrainy”.
W czwartek w stolicy Białorusi, Mińsku, grupa kontaktowa w sprawie Ukrainy (OBWE, Rosja, Ukraina) oraz prorosyjscy separatyści podpisali porozumienie w sprawie ukraińskiego konfliktu, zgodnie z którym o północy z soboty na niedzielę ma wejść w życie zawieszenie broni. Wycofani mają też zostać bojownicy i broń ciężka. Uzgodniono również utworzenie strefy buforowej o szerokości od 50 do 70 km. Tekst jest wynikiem kilkunastogodzinnych negocjacji tzw. czwórki normandzkiej, czyli przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji.
PAP/RIRM