fot. PAP/Andrze

PO przeprowadza kontrole działań podejmowanych przez urzędy wojewódzkie w walce z koronawirusem

Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej chcą prześwietlić walkę z pandemią na poziomie wszystkich województw. Żądając szczegółowych dokumentów od wojewodów, mogą sparaliżować pracę urzędników, którzy powinni skupić się na pomocy zakażonym koronawirusem.

Politycy Praformy Obywatelskiej odwiedzili w poniedziałek wszystkie urzędy wojewódzkie. To element politycznej ofensywy, którą zapowiedział przewodniczący partii Borys Budka.

– Wszystkie urzędy centralne, wszystkie ministerstwa i wszystkie urzędy wojewódzkie będą skontrolowane przez naszych parlamentarzystów, by udowodnić, że zamiast zajmować się przygotowaniem kraju na kolejną falę pandemii, ten rząd spał, zajmował się samym sobą – oświadczył Borys Budka. 

Parlamentarzyści weszli do urzędów bez zapowiedzi, żądając szczegółowych informacji od ręki.

– Będziemy domagali się od pana wojewody uzyskania odpowiedzi na konkretne pytania dotyczące m.in. dostępności, a w zasadzie braku szczepionek na grypę – zaznaczyła Agnieszka Pomaska z PO.

Poseł Agnieszka Pomaska przed pomorskim urzędem wojewódzkim przekonywała ponadto, że brakuje łóżek szpitalnych dla zakażonych koronawirusem. Nie była jednak w stanie podać konkretnych liczb.

– Właśnie z tymi pytaniami idziemy do Pana wojewody – powiedziała Agnieszka Pomaska.

W Krakowie do polityków Platformy wyszedł wojewoda małopolski Łukasz Kmita, który zapewnił, że wszystkie dokumenty zostaną udostępnione.

– Dokument został wysłany. Pracownicy wydziału zdrowia i innych wydziałów zamiast zająć się przygotowaniem dalszych decyzji muszą szukać dokumentów, o które poprosili parlamentarzyści. Te osoby dezorganizują pracę urzędu wojewódzkiego i dalsze działanie związane z COVID-19 – zaznaczył wojewoda Łukasz Kmita.

Każde potknięcie rządu może zostać wykorzystane.

– PO robi w tym przypadku to, co należy do opozycji, czyli wykazuje słabości rządu – podkreślił politolog Karol Kaźmierczak.

Politycy Platformy o wzrost zakażeń oskarżają premiera Mateusza Morawieckiego.

– Bylibyśmy w zupełnie innym miejscu, gdyby nie skandaliczne słowa Mateusza Morawieckiego, który kilka miesięcy temu stwierdził, że epidemii już nie ma – przekonywał przewodniczący PO Borys Budka.

Premiera broni rzecznik rządu Piotr Müller.

– Gdy premier Mateusz Morawiecki wypowiadał te słowa o odwrocie epidemii, w Polsce był niski stopień dziennych zachorowań. Faktycznie wtedy koronawirus był w odwrocie – powiedział Piotr Müller na antenie Polsat News.

W trakcie kontroli poselskich polityków Platformy premier uczestniczył w odprawie z udziałem wszystkich wojewodów. Głównym tematem było przygotowanie do drugiej fali koronawirusa.

Przygotowujemy się do niej od dawna – przekonywał rzecznik rządu.

– Cały rząd się do niej przygotowywał. Cała strategia była do tego pisana, aby przygotować się – zaznaczył Piotr Müller.

W związku ze wzrostem zachorowań rząd planuje kolejne ograniczenia. Nie wykluczone, że zaostrzone zostaną restrykcje w strefach żółtych i czerwonych. Ograniczona może zostać m.in. liczba osób uczestniczących w weselach, także w strefach zielonych.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl