PiS przekonuje, że wyborcza wygrana K. Nawrockiego to czerwona kartka dla rządu. Zachęca inne ugrupowania do rozmów o rządzie technicznym
Żadne sejmowe ugrupowanie nie usiadło do rozmów o rządzie technicznym. Prawo i Sprawiedliwość liczy jednak, że ktoś z obecnej koalicji się wyłamie i doprowadzi do zmiany władzy. Tymczasem premier Donald Tusk mierzy się z kolejnymi atakami polityków PSL-u.
Zwycięstwo kandydata opozycji, Karola Nawrockiego, w wyborach prezydenckich to czerwona kartka dla rządu – mówi Prawo i Sprawiedliwość. Postuluje zmianę rządu. Wychodzimy do wszystkich z ofertą – zaznaczył przewodniczący klubu PiS, Mariusz Błaszczak.
– Zaproponowaliśmy stworzenie rządu ponadpartyjnego, rządu technicznego, rządu, w którym nie zasiadaliby politycy. Ta propozycja leży na stole – mówił Mariusz Błaszczak.
PiS zaprosiło do rozmów wszystkie ugrupowania. Jednak na spotkaniu nikt się nie pojawił. Konfederacja uważa propozycję rządu technicznego za polityczną grę.
– To jest wszystko tylko i wyłącznie ustawka PiS-owska – w której nie zamierzamy brać udziału – zasłona dymna, jakaś medialny spin, żeby dziennikarze mieli się czym zajmować -ocenił Sławomir Mentzen, poseł Konfederacji.
Rozmów o rządzie technicznym odmówił także Grzegorz Braun.
– Z wielką powagą będziemy analizowali taką propozycję. Ale trzeba, żeby te propozycje były składane w sposób adekwatny do powagi spraw – podkreślił polityk Konfederacji Korony Polskiej.
Konfederacja Korony Polskiej nie przyszła na spotkanie do Prawa i Sprawiedliwości, za to jeden z posłów PiS przyszedł – na stałe – do ugrupowania Grzegorza Brauna. To poseł Sławomir Zawiślak.
PiS nie może liczyć na wyłom w koalicji rządowej. Mamy Radę Ministrów i rządzimy – zapewnił wiceminister Jacek Karnowski z KO.
– Jesteśmy pewni tej większości. Jesteśmy pewni, że się umawialiśmy na cztery lata – akcentował Jacek Karnowski.
PSL jest krytyczne wobec premiera Donalda Tuska.
– Pan premier w trzyminutowym orędziu dokonał samooceny funkcjonowania swojego rządu i była to ocena bardzo krytyczna, więc powinien wyciągnąć z tego wnioski – mówił Marek Sawicki, poseł PSL.
Tę krytykę słychać nie tylko w Sejmie, ale i w Senacie.
– Stało się – jeśli nie wszystko, to bardzo dużo – żeby Donald Tusk przestał być premierem. Platforma powinna przedstawić kogoś innego na tę funkcję i jakoś rozwiązać ten problem – zwrócił uwagę Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z PSL-u.
To jednak lider Ludowców, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, opowiada się za utrzymaniem obecnego rządu i nawiązaniem dobrych relacji z nowym prezydentem.
– Odpowiadamy do pana prezydenta Nawrockiego wolą współpracy, bo 10 mln opowiedziało się za rządem, 10 mln za prezydentem Nawrockim – wskazał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Sprawdzianem dla jedności koalicji będzie głosowanie nad wotum zaufania dla rządu, które premier zapowiedział dzień po przegranych wyborach prezydenckich. W ten sposób chce przypomnieć koalicjantom, kto tak naprawdę rządzi – zauważył poseł PiS, Przemysław Czarnek.
– Widzimy, jak Tusk łapie za gardło swoich koalicjantów i stawia ich pod ścianą – powiedział prof. Przemysław Czarnek.
Nie ulega jednak wątpliwości, że pozycja premiera Tuska słabnie – podkreślił politolog, Przemysław Majewski.
– To on jest odpowiedzialny także za to, w jaki sposób ta kampania wyglądała. To on zaangażował się w ostatnich tygodniach kampanii w to, żeby wspierać Trzaskowskiego – zwrócił uwagę Przemysław Majewski, politolog.
Głosowanie w sprawie przyszłości rządu zaplanowane jest na przyszłą środę.
TV Trwam News