Pendolino na tory?

Producent Pendolino uzyskał zgodę Urzędu Transportu Kolejowego na eksploatację i odbiór końcowy składów na terenie Polski – poinformowało PKP Intercity.

Nie stanie się to jednak, dopóki spółka nie dojdzie do porozumienia z firmą Alstom. Chodzi o kary umowne za niedostarczenie homologacji poziomu drugiego, których Alstom nie chce zapłacić. Najprawdopodobniej istnieje już projekt ugody, jednak do rozwiązania problemu jeszcze daleko.

Czesław Warsewicz, były prezes spółki PKP Intercity powiedział, że te kłopoty to jedynie kolejny dowód na bezcelowość zakupu Pendolino przez Polskę.

– Rachunek ekonomiczny i eksploatacyjny, na dzień dzisiejszy mówi jednoznacznie, że ten zakup jest szkodliwy z punktu widzenia polskiego pasażera i polskiego podatnika. Oczywiście jakość jest potrzebna do podnoszenia. Brak możliwości jeżdżenia tymi pociągami z prędkością powyżej 160 km, to brak skrócenia czasu podróży, pomimo, że jest homologacja. Zakup drogiego pociągu, który kosztował 20 mln euro za jeden skład powoduje, że rachunek ekonomiczny jest taki, że wykorzystanie tego produktu nie spowoduje, że będzie mógł on pokryć przynajmniej koszty zakupu – podkreślił Czesław Warsewicz.

Pociągi Pendolino miałyby wejść do siatki połączeń PKP Intercity 14 grudnia. Na razie możemy usłyszeć zapowiedzi, że w grudniu pasażerów będzie obsługiwało 13, a nie 17 składów jak dotychczas zapewniano.

Przypomnijmy, że koszt 20 składów Pendolino to ok. 400 mln euro.

 

RIRM