PE: co po wakacyjnej przerwie?

Środa i czwartek to ostatnie dni pracy europosłów w Parlamencie Europejskim przed przerwą wakacyjną. Przyszły tydzień jest tzw. tygodniem zielonym, w którym zgodnie z ustaleniami na szczeblu parlamentarnym europosłowie mogą pracować już w swoich okręgach wyborczych lub uczestniczyć w delegacjach. Przed zamknięciem prac w komisjach czy też grupach politycznych padły ustalenia na miesiąc wrzesień.

Jeszcze nie rozpoczęła się oficjalna przerwa wakacyjna, a Parlament Europejski zdążył przygotować już priorytety posiedzenia plenarnego, które rozpocznie się w Strasburgu w pierwszej połowie września. Przed sesją plenarną w Alzacji politycy przygotowywać się będą m.in. podczas posiedzeń komisji oraz grup politycznych do dyskusji na temat kształtu dyrektywy o odnawialnych źródłach energii.

Już wiadomo, że na pierwszym posiedzeniu plenarnym po wakacjach Parlament Europejski wysłucha oświadczenia przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, na temat stanu Unii Europejskiej. Będzie to debata kluczowa, której początek zaplanowano na 13 września o 9.00.

Decyzję o umieszczeniu debaty na temat stanu Unii w parlamentarnej agendzie komentuje były wiceprzewodniczący PE, europoseł Ryszard Czarnecki.

– Unia Europejska pozazdrościła Stanom Zjednoczonym Ameryki i na zasadzie „kopiuj/wklej” również raz w roku, tak jak w Kongresie USA (gdzie czyni to prezydent Stanów Zjednoczonych), przewodnicząca Komisji Europejskiej w tym wypadku przedstawia informacje o stanie UE, podobnie jak lokator Białego Domu przedstawia informacje o sytuacji w Stanach Zjednoczonych. To zwykle okazja do propagandy, a nie zmierzenia się z realnymi wyzwaniami typu imigracja czy wykluczenie społeczne. Unia bowiem bardzo często ucieka do przodu szukając tematów zastępczych  – mówi europoseł Ryszard Czarnecki.

Początek pierwszego posiedzenia plenarnego po wakacjach zaplanowano na 11 września o godzinie 17.00.

Dawid Nahajowski, Bruksela/RIRM