P. Żurawski vel Grajewski: powrót Polski do silnej obecności w regionie
Wybór Estonii na cel pierwszej podróży zagranicznej prezydenta, to zwiastun polityki powrotu Polski do silnej obecności w regionie i jego integracji – ocenia politolog dr Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Minister w Kancelarii Prezydenta, Krzysztof Szczerski, ogłosił w poniedziałek plan wizyt głowy państwa na najbliższe 100 dni. Andrzej Duda odwiedzi 23 sierpnia Tallin – w dniu 76. rocznicy podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow.
Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski jest zdania, że plan wizyt rozpoczynający się od Estonii może mieć bardzo pozytywne skutki dla Polski. Dodaje, że pierwsza wizyta ma wymiar zarówno symboliczny, jak i strategiczny.
– Ma on rozmaite walory. W rozumieniu Litwy, Łotwy i Estonii jest powtórnym otwarciem się na państwa bałtyckie. Przy skomplikowanej, delikatnie mówiąc, naturze sytuacji między Polską a Litwą to otwarcie jest dokonane w kierunku, w którym powinno być; nie przez Wilno tylko przez Tallin. Jest to otwarcie szersze, bowiem Estonia (nie w sensie geograficznym, ale w sensie politycznym) jest także silnie związana ze Skandynawią, która powinna być obecna w polskiej polityce. Estonia jest najlepiej zorganizowanym państwem postkomunistycznym. Tam dekomunizacja była głęboka. Jest to także siedziba NATO–wskiego centrum do walki z cyber–zagrożeniem – powiedział dr Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Wizyta Andrzeja Dudy w Estonii ma również wymiar symboliczny: 23 sierpnia bowiem przypada 76. rocznica podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow.
– To wszystko jest pewnym złamaniem „linii”, którą zaprezentowała Platforma Obywatelska w 2009 roku, kiedy do mikrofonu na Westerplatte zaproszono przede wszystkim kanclerz Niemiec Angelę Merkel i ówczesnego premiera Rosji, Władimira Putina. Zaproszono więc wówczas spadkobierców – sygnatariuszy paktu Ribbentrop–Mołotow, a nie ich ofiary: Finlandię, Estonię, Łotwę, Litwę, Polskę czy Rumunię. Teraz uczynienie tego w odwrotnym wymiarze moralnym i historycznym jest również dobrym zapoczątkowaniem rzeczywistej polskiej polityki historycznej, wokół której mogą integrować się np. państwa bałtyckie – podkreślił dr Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Drugim miejscem zagranicznej wizyty Andrzeja Dudy będzie Berlin (28 sierpnia), a trzecim, Londyn. Prezydent pojedzie tam 15 września w rocznicę Bitwy o Anglię.
21 września prezydent ponownie odwiedzi Niemcy, gdzie w Erfurcie spotka się z europejskimi prezydentami. Pod koniec września Andrzej Duda odwiedzi Nowy Jork.
Na początku października Andrzej Duda weźmie udział w szczycie prezydentów Grupy Wyszehradzkiej na temat jej celów. W listopadzie, w stolicy Rumunii – Bukareszcie, odbędą się rozmowy dwustronne i „mini szczyt wschodniej flanki NATO” współorganizowany przez polskiego prezydenta. Kancelaria Prezydenta planuje także wyjazd do Chin, na szczyt Europa Wschodnia – Chiny.
RIRM