Opozycja oskarża PKN Orlen o zawyżanie cen paliw
Opozycja oskarża PKN Orlen o zawyżanie cen paliwa i oczekuje audytu w spółce. Chce, by sprawą zajęła się Najwyższa Izba Kontroli. NIK wskazuje, że już wielokrotnie próbowała podjąć interwencję, jednak bezskutecznie. Orlen zaznacza, że współpracuje z Izbą, ale wyłącznie w zakresie jej uprawnień.
„Przez wiele miesięcy – jak się okazało – PiS zawyżał ceny benzyny i okradał nas w ten sposób wyjątkowo bezczelnie” – tak przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk, komentuje bieżące ceny paliwa.
Paliwa, którego cena nie wzrosła mimo wyższego podatku VAT o 15 pkt. procentowych od nowego roku. Opozycja domaga się wyjaśnień.
– Gdybyśmy miesiąc wcześniej nie komunikowali, że zrobimy wszystko, by ceny utrzymać, mielibyśmy w okresie przedświątecznym chaos na naszych stacjach. Mielibyśmy nieprzewidywalną panikę – odpowiada prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek.
Rząd wskazuje, że dba o stabilne ceny energii. I stąd obniżka ceny hurtowej paliw tuż przed planowaną podwyżką podatku, której oczekiwała Komisja Europejska.
– Ile za minimalne wynagrodzenie za czasów Donalda Tuska można było kupić litrów benzyny, a ile teraz? To porównanie też będzie bardzo trafne i będzie pokazywało, jak wygląda sytuacja – zaznacza Piotr Müller, rzecznik rządu.
W 2012 roku za minimalną pensję można było kupić 236 litrów paliwa. Dziś o prawie 200 litrów więcej. Cena paliwa w Polsce jest jedną z najniższych w Europie.
– Mamy ropę, na szczęście nie z kierunku rosyjskiego, tylko od największych potentatów światowych w tym zakresie, i powinniśmy się cieszyć, że z odpowiednim wyprzedzeniem taka decyzja została podjęta, bo ona zagwarantuje bezpieczeństwo polskim obywatelom – mówi Rafał Bochenek, rzecznik PiS.
Opozycja oczekuje jednak kontroli w Orlenie.
– Składamy zawiadomienie i prośbę o kontrolę do Najwyższej Izby Kontroli – podkreśla Tomasz Trela, poseł Lewicy.
Najwyższa Izba Kontroli chciała przeprowadzić audyt w spółce już wcześniej, w związku z fuzją Lotosu z Orlenem. Według prezesa NIK, Mariana Banasia, spółka odmówiła jednak dostępu do umowy dotyczącej sprzedaży Arabii Saudyjskiej części udziałów w Rafinerii Gdańskiej i jednocześnie złożyła w prokuraturze zawiadomienie o możliwości przekroczenia uprawnień przez kontrolerów NIK.
– Panie Danielu Obajtek (…), pana największym i najważniejszym dziś obowiązkiem jest poddać Orlen kontroli – mówi Paulina Hennig-Kloska, poseł Polski 2050.
Orlen odpowiada.
„PKN Orlen i jego spółki w pełni współpracują z NIK w ramach kontroli dotyczącej wydatkowania środków państwowych i działalności organów państwowych, do czego NIK uprawniają przepisy. W innych przypadkach przekazywanie informacji mogłoby być ocenione jako działanie sprzeczne z prawem” – podano w komunikacie.
Najwyższa Izba Kontroli musi działać w granicach prawa – mówi rzecznik rządu. Jeśli doszło do sporu kompetencyjnego – sprawę powinien rozstrzygnąć sąd.
– To nie jest tak, że Najwyższa Izba Kontroli może wszystko. NIK może tyle, ile jej ustawa pozwala na to i w określonych okolicznościach, i w określonej procedurze, z określoną procedurą zawiadamiania itd. – wskazuje Piotr Müller.
Kontroli oczekują także samorządowcy z ruchu Tak dla Polski, związani z opozycją. Wniosek w tej sprawie złożą do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
TV Trwam News